Mało kredytów na mieszkania

Ceny mieszkań nie spadają już znacząco. W kredytach hipotecznych nadal dołek. A za programy dopłat zapłacą przyszli emeryci.

Publikacja: 27.08.2013 11:00

Mało kredytów na mieszkania

Foto: Bloomberg

Takie wnioski można wysnuć z właśnie opublikowanego raportu Związku Banków Polskich i Centrum AMRON. ZBP podaje, że drugi kwartał tego roku przyniósł wzrost liczby umów kredytowych zaledwie o 2,92 proc. w porównaniu do I kwartału br.

- Skala tych wzrostów jest na tyle nieduża, że na razie trudno ocenić, czy jest to pierwszy sygnał nadchodzącego ożywienia na rynku kredytów hipotecznych. Sądzę, że jeszcze nie, bo same banki skutecznie takiemu ożywieniu przeciwdziałają, jakby nie były zainteresowane poprawą struktury portfela kredytowego – ocenia Jacek Furga, przewodniczący Komitetu ds. Finansowania Nieruchomości Związku Banków Polskich i prezes Centrum Prawa Bankowego i Informacji.

Jego zdaniem ostatnie doświadczenia związane z ubieganiem się o kredyt hipoteczny potwierdzają niezbicie, że proces decyzyjny związany z akceptacją wniosków kredytowych, restrykcyjne wymaganie formalne związane z dokumentacją, a także bardzo duża ostrożność banków w ocenie wniosków kredytowych sprawiają, że potencjalny kredytobiorca finansuje transakcję ze środków własnych lub – dla zredukowania wymogów formalnych – decyduje się na kredyt poniżej 50 proc. wartości nieruchomości.

- Potwierdzają się wcześniej odbierane sygnały o rosnącej liczbie transakcji mieszkaniowych, realizowanych bez finansowania kredytem bankowym, w szczególności w segmentach mieszkań najtańszych oraz najdroższych – dodaje Jacek Furga.

Z danych ZBP wynika, że można mówić o stabilizacji cen transakcyjnych
na rynku lokali mieszkaniowych. Kwartał do kwartału stawki zamieniły się o 40 - 70 zł za mkw. mieszkania. Nie ma ani gwałtownych skoków, ani gwałtownych spadków.

Rynkiem może jednak zachwiać zapowiadany na przyszły rok nowy program dopłat do kredytów. Zdaniem prof. Jacka Łaszka z SGH, eksperta NBP,  konsekwencją wejścia w życie  „Mieszkania dla młodych” może być wzrost cen nieruchomości i  zysków deweloperów (patrz opinia poniżej).

Jak zmieniły się ceny na rynku nieruchomości w ciągu roku oraz ile Polacy pożyczali na mieszkania i w jakiej walucie -  w środę na stronach ekonomicznych „Rz”.

Opinia


Zyski deweloperów z pieniędzy podatnika lub przyszłego emeryta


prof. Jacek Łaszek, Szkoła Główna Handlowa:



- Pierwszą bolączką sektora mieszkaniowego jest sztywna w krótkim okresie podaż, co sprawia, że wahania popytu przekładają się na wahania cen, które mogą przejść w samonapędzającą się spiralę. Mieliśmy z tym do czynienia niedawno także w Polsce, choć na szczęście obyło się bez poważnych konsekwencji. Druga bolączka to nadmierna aktywność polityków, chcących realizować swoje wyborcze obietnice lub wręcz prywatne interesy.

Można się tylko cieszyć, że bank centralny i polityka pieniężna pozostają poza zasięgiem polityków, co ogranicza skalę ich niszczycielskiego wpływu na sektor mieszkaniowy.

W Polsce do powyższych kłopotów dochodzi trzeci – mała konkurencja w sektorze deweloperskim, zdominowanym przez duże firmy. W konsekwencji szybko podnoszą one ceny, gdy popyt rośnie, natomiast usztywniają je gdy spada. To dlatego mamy relatywnie wysokie ceny mieszkań i stałą tendencję do ich nadprodukcji, gdyż na papierze zapewniają wysokie stopy zwrotu. W praktyce jednak aby mieszkania ostatecznie sprzedać, ceny w końcu trzeba obniżyć.

Popyt na mieszkania zależy od demografii i dochodów, a te zmieniają się relatywnie wolno. Chyba że nagle uwierzymy, że jesteśmy znacznie bogatszym krajem i stać nas na dużo więcej mieszkań. Niestety w ekonomii nic nie ma za darmo, co dobrze widać w krajach, które uwierzyły, że są znacznie bogatsze niż w rzeczywistości (Grecja, Irlandia).

Konsekwencje fiskalne zapowiadanego i coraz ambitniejszego od strony wydatków programu MDM i jemu podobnych właśnie dyskutujemy
(znacjonalizować oszczędności emerytalne czy podnieść podatki).
Konsekwencje sektorowe są dosyć oczywiste: wzrosną ceny i sfinansują wysokie zyski deweloperów.

Nie oznacza to, żebym miał coś przeciw wysokim zyskom – to jest podstawą biznesu, zwłaszcza dewelopera (wysokie ryzyko). Niech jednak pochodzi z uczciwej walki
konkurencyjnej, a nie z pieniędzy podatnika czy przyszłego emeryta. Może więc jest czas, aby popatrzeć na politykę mieszkaniową nie tylko jako na narzędzie walki wyborczej i własnych interesów, ale też interesów tych, którym teoretyczne powinna służyć.

Takie wnioski można wysnuć z właśnie opublikowanego raportu Związku Banków Polskich i Centrum AMRON. ZBP podaje, że drugi kwartał tego roku przyniósł wzrost liczby umów kredytowych zaledwie o 2,92 proc. w porównaniu do I kwartału br.

- Skala tych wzrostów jest na tyle nieduża, że na razie trudno ocenić, czy jest to pierwszy sygnał nadchodzącego ożywienia na rynku kredytów hipotecznych. Sądzę, że jeszcze nie, bo same banki skutecznie takiemu ożywieniu przeciwdziałają, jakby nie były zainteresowane poprawą struktury portfela kredytowego – ocenia Jacek Furga, przewodniczący Komitetu ds. Finansowania Nieruchomości Związku Banków Polskich i prezes Centrum Prawa Bankowego i Informacji.

Pozostało 83% artykułu
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Nieruchomości
MLP Rzeszów na starcie. Inwestycja typu greenfield