- Trwa wzmożony ruch na rynku nieruchomości. Październik był rekordowy pod względem obrotów - mówi Marcin Jańczuk z agencji Metrohosue. - Miastem, w którym w ostatnich tygodniach znacznie spadła średnia cena nabywanego mieszkania jest Kraków. Mimo sukcesywnych wzrostów cen od początku tego roku, dziś krakowianie powrócili do zakupu tańszych mieszkań - dodaje.
Pośrednicy podkreślają, że na początku czwartego kwartału br. w dużych miastach widać większe niż zazwyczaj zainteresowanie zakupem mieszkania. Często przedmiotem transakcji są nieruchomości, które z różnych względów były długo i bezskutecznie wystawione na sprzedaż.
- Są to zazwyczaj lokale o dużych powierzchniach, położone na obrzeżach miast. Teraz, po kolejnej obniżce ceny, wróciły na rynek spotykając się z zainteresowaniem potencjalnych nabywców, dla których pierwotne warunki cenowe były nie do zaakceptowania - wyjaśnia Marcin Jańczuk.
Tanio jak w Krakowie i Gdańsku
Z danych Metrohouse wynika, że największe spadki cen transakcyjnych nastąpiły w ostatnim czasie w Krakowie (-7,1 proc.). W ciągu minionych trzech miesięcy za mkw. na rynku wtórnym kupujący płacili 5542 zł za mkw. Ale po serii wzrostów średnich stawek nabywanych mieszkań, klienci powrócili do zakupów w segmencie tańszych lokali (patrz ceny w tabeli obok).
Co trzecie mieszkanie sprzedawane w ostatnich trzech miesiącach pod Wawelem, miało cenę niższą niż 4500 zł za mkw. Zwykle są to lokale na Starym Mieście, nadające się do większego remontu lub w budownictwie z wielkiej płyty.