- Obniżenie kosztów energii elektrycznej to jeden z najprostszych sposobów na zmniejszenie miesięcznych wydatków z budżetu domowego. Wystarczy zmienić sprzedawcę energii. Od nowego roku będzie to jeszcze łatwiejsze - twierdzi Paweł Słowiakowski z portalu LepszaOferta.pl.
Możliwości już były
Już lipcu 2007 roku klienci indywidualni mieli możliwość dobrowolnej i bezpłatnej zmiany dostawcy energii. Do tej pory ze sposobności tej skorzystał zaledwie 1 proc. Polaków. Niskie zainteresowanie ofertą wynikało m.in. z niedogodności polegającej na tym, że zmieniając dostawcę energii trzeba podpisać dwie umowy i tym samym płacić dwie oddzielne faktury: jedną wystawianą przez nowego sprzedawcę za zużyty prąd, drugą za jego dystrybucję, wystawianą przez dotychczasowego dostawcę, będącego najczęściej monopolistą w danym regionie.
- Od nowego roku wchodzą w życie przepisy, które gwarantują klientom indywidualnym jedną, kompleksową umowę i tym samym jedną fakturę. Dzięki temu rozwiązaniu ma być dużo prościej i jeszcze taniej - mówi Paweł Słowiakowski.
Zmiany na rynku energii spowodowały wzrost konkurencji wśród sprzedawców prądu. Obecnie koncesję na jego obrót posiada w Polsce już ponad 400 podmiotów. Statystyczny Polak jest w stanie wymienić zwykle czterech największych sprzedawców, którzy jeszcze do niedawna zajmowali dominującą pozycję.
- Kampanie wizerunkowe, realizowane na przestrzeni kilku ostatnich lat, jeszcze bardziej ugruntowały znajomość tych marek. Dlatego Polacy nieufnie podchodzą do nowych, nieznanych im sprzedawców. Niesłusznie. Mniejsi sprzedawcy energii najczęściej są w stanie zagwarantować nam korzystniejsze warunki - twierdzi Paweł Słowiakowski. - Pamiętajmy, że każdy podmiot posiadający koncesję ma obowiązek zakupu prądu na Giełdzie Energii, gdzie cena za MW jest taka sama dla wszystkich. To, za jaką kwotę kupują ją odbiorcy, zależy wyłącznie od marży narzuconej przez sprzedawcę. Przykładowo, ceny hurtowe na giełdzie są rzędu 100-150 zł za MW, a zdecydowana większość Polaków płaci powyżej 300 zł. To są zwykle koszty utrzymania pracowników, realizowania działań reklamowych, sponsorowania sportu i innych tego typu przedsięwzięć - dodaje.