Najemcy boją się otwierać pocztę

Budżety gospodarstw domowych w Wielkiej Brytanii są bliskie załamania. Wielu mieszkańców nie stać na spłatę kredytów.

Aktualizacja: 21.01.2014 15:14 Publikacja: 21.01.2014 14:59

Londyn

Londyn

Foto: Fotorzepa, Darek Gorajski DG Darek Gorajski

Brytyjskie organizacje dobroczynne twierdzą, że trafia do nich coraz więcej próśb od rodzin, które nie mogą sprostać wydatkom na czynsze albo spłatę hipotek. Organizacja Shelter stwierdza, że jedna na pięć osób nie otwiera poczty z obawy, że jest tam albo rachunek albo ponaglenie do zaległej zapłaty - donosi "Guardian".

Mieć dach nad głową

Rosnące rachunki i wysokie opłaty mieszkaniowe doprowadziły wiele budżetów domowych na krawędź załamania. Jedna na 11 osób obawia się, że nie będzie w stanie zapłacić czynszu albo miesięcznej raty kredytu hipotecznego - wynika z badań Sheltera, które podaje "Guardian".
Organizacja niosąca pomoc mieszkańcom i bezdomnym zauważa, że wiele rodzin stoi przed realną groźbą utraty domów w tym roku.
Shelter wszczął alarm dzień po publikacji raportu Resolution Foundation wskazującego na to, że ponad 1 mln właścicieli domów stoi w obliczu niemożności spłacania swoich hipotek i utraty nieruchomości już nawet przy niewielkich wzrostach oprocentowania pożyczek.
Jednocześnie inne ostatnie badania pokazują, że zamiast spłacać długi, ok. 13 mln ludzi zadłużyło się na święta Bożego Narodzenia - podaje "Guardian".
Badania Sheltera, oparte na ankiecie wśród 4 tys. dorosłych, pokazują, że 9 proc. pytanych obawia się, że nie będzie w stanie opłacić czynszu albo raty hipotecznej pod koniec miesiąca.
Organizacja twierdzi, że najbardziej poszkodowane będą rodziny z dziećmi, wśród których więcej niż dwie trzecie (70 proc.) określa swoją sytuację finansową (czynsze i kredyty hipoteczne), jako "walkę" bądź "upadłość", podczas gdy w całej populacji płacącej czynsze i hipoteki takich rodzin jest 63 proc.

Z badań wynika, że 18 proc. ludzi boi się otwierać pocztę, bo tam może być rachunek albo monit. Prawie 15 proc. ankietowanych przyznało, że zamiast otworzyć korespondencję, wyrzuciło ją do śmieci.  Szef organizacji Shelter mówi na łamach "Guardiana", że to niepokojący znak czasów, że tak wielu spośród nas rozpoczyna nowy rok z lękiem, jak spłacić czynsz lub hipotekę.

Wymiana zamków



- Mimo że wiele się ostatnio mówi o ożywieniu gospodarczym wiemy, że kombinacja wysokich kosztów mieszkaniowych z zamrożeniem płac i wzrostem kosztów żywności i energii, tworzy koszmarny scenariusz dla bardzo wielu rodzin - ocenia szef organizacji.

Jedna z wolontariuszek Sheltera, pracownik gorącej linii opowiada na łamach "Guardiana" historię jednego z dzwoniących. Po przyjściu do domu zobaczył on,  że zamki w wynajmowanych mieszkaniu są wymienione.  Najemca nie wiedział nic o rozprawie sądowej. Kiedy wpadł w długi czynszowe, przestał odbierać pocztę.

Do fundacji zgłosiła się także zamężna mieszkanka południowo-zachodniego Londynu, mająca dwójkę dzieci. Choć oboje z mężem pracują, to z trudnością opłacają czynsz. Obawiają się, czy zdołają zapłacić za mieszkanie w następnych miesiącach.

- Na samą myśl o rachunkach dostaję siódmych potów - cytuje kobietę "Guardian". - Robię wszystko, co mogę, by uniknąć otwierania poczty. Boję się, że będzie to kolejny zaległy rachunek. Robimy co możemy, żeby związać koniec z końcem. Sprzedaliśmy nawet nasze obrączki. W spłacie czynszu pomaga nam teściowa. Naprawdę się boimy, czy będziemy mieć dach nad głową w przyszłym miesiącu.

Szef Bank of England, Mark Carney zapowiedział, że będzie zwlekał z podniesieniem stóp procentowych do czasu, aż bezrobocie spadnie do 7 proc. W grudniu stopa bezrobocia osiągnęła 7,4 proc., co wzmocniło oczekiwania na wzrost stóp procentowych w 2015 roku i oczywiście nie wpłynęło na oprocentowanie hipotek w tym roku.

Brytyjskie organizacje dobroczynne twierdzą, że trafia do nich coraz więcej próśb od rodzin, które nie mogą sprostać wydatkom na czynsze albo spłatę hipotek. Organizacja Shelter stwierdza, że jedna na pięć osób nie otwiera poczty z obawy, że jest tam albo rachunek albo ponaglenie do zaległej zapłaty - donosi "Guardian".

Mieć dach nad głową

Rosnące rachunki i wysokie opłaty mieszkaniowe doprowadziły wiele budżetów domowych na krawędź załamania. Jedna na 11 osób obawia się, że nie będzie w stanie zapłacić czynszu albo miesięcznej raty kredytu hipotecznego - wynika z badań Sheltera, które podaje "Guardian".
Organizacja niosąca pomoc mieszkańcom i bezdomnym zauważa, że wiele rodzin stoi przed realną groźbą utraty domów w tym roku.
Shelter wszczął alarm dzień po publikacji raportu Resolution Foundation wskazującego na to, że ponad 1 mln właścicieli domów stoi w obliczu niemożności spłacania swoich hipotek i utraty nieruchomości już nawet przy niewielkich wzrostach oprocentowania pożyczek.
Jednocześnie inne ostatnie badania pokazują, że zamiast spłacać długi, ok. 13 mln ludzi zadłużyło się na święta Bożego Narodzenia - podaje "Guardian".
Badania Sheltera, oparte na ankiecie wśród 4 tys. dorosłych, pokazują, że 9 proc. pytanych obawia się, że nie będzie w stanie opłacić czynszu albo raty hipotecznej pod koniec miesiąca.
Organizacja twierdzi, że najbardziej poszkodowane będą rodziny z dziećmi, wśród których więcej niż dwie trzecie (70 proc.) określa swoją sytuację finansową (czynsze i kredyty hipoteczne), jako "walkę" bądź "upadłość", podczas gdy w całej populacji płacącej czynsze i hipoteki takich rodzin jest 63 proc.

Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie