Nowe oblicze poprzemysłowych miast

Rewitalizacja | Miasta oddają inwestorom poprzemysłowe tereny. W miejscu hal produkcyjnych rosną biura i mieszkania.

Aktualizacja: 15.09.2014 09:31 Publikacja: 15.09.2014 09:14

Zrewitalizowany budynek Kordegardy na warszawskiej Pradze-Północ

Zrewitalizowany budynek Kordegardy na warszawskiej Pradze-Północ

Foto: Materiały Inwestora

W najbliższych latach wielkie zmiany czekają warszawski Ursus, znany z produkcji ciągników. Rozpoczęcie rewitalizacji terenów po byłych ZPC ogłosili prywatni inwestorzy. Umożliwia to miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Obszar jest ogromny – 220 ha, czyli 25 proc. całej powierzchni Ursusa. W tym rejonie Warszawy mają powstać osiedla mieszkaniowe wraz z miejską infrastrukturą. Realizację inwestycji przy współpracy z samorządem zapowiada właściciel części terenów objętych planem – spółka CPD pracująca przy projekcie z firmą Unidevelopment.

Zachować tożsamość

– Nasz pomysł na inwestycje w Ursusie to Smart City, czyli nowoczesne, otwarte i zintegrowane z resztą dzielnicy projekty. Dlatego zależało nam na planie zagospodarowania, bez którego trudno budować nowoczesne miasto – mówi Michalina Wiczkowska, prezes zarządu CPD. Jan Mikołuszko, przewodniczący rady nadzorczej Unibep (do grupy której należy Unidevelopment), dodaje, że projekt „Ursus" to wielka inwestycja obliczona na dekadę. – To będzie dla nas ciekawe wyzwanie – mówi Mikołuszko. Zgodnie z planem zagospodarowania CPD może zrealizować projekty o powierzchni użytkowej ok. 740 tys. mkw., z czego około 450 tys. mkw. może być przeznaczonych pod budownictwo mieszkaniowe, 250 tys. mkw. – pod zabudowę usługowo-handlową, a 40 tys. mkw. pod inwestycje publiczne.

Wcześniej inwestorzy docenili warszawską Pragę-Północ. Rewitalizacji została poddana Warszawska Wytwórnia Wódek Koneser przy ul. Ząbkowskiej. Powstają tam lofty, apartamenty, powierzchnie biurowe i handlowe. Rafał Szczepański, wiceprezes spółki BBI Development, która realizuje inwestycję Centrum Praskie Koneser, komentuje, że polskie miasta, szczególnie z tak bardzo zurbanizowanymi centrami jak Warszawa, dostrzegły już duży potencjał w rewitalizowaniu kompleksów postindustrialnych. – Pozwala to z jednej strony na odnowienie podupadłych, często zabytkowych obiektów, z drugiej zaś – na dostosowanie ich do współczesnych potrzeb i ofiarowania im drugiego życia – podkreśla Rafał Szczepański. – Miasto zyskuje zupełnie nowe, zagospodarowane przestrzenie, nie tracąc przy tym swojej tożsamości. Inwestycje polegające na rewitalizacji zazwyczaj adaptują wiele elementów do nowej formy i nawiązują nazwą do historycznych obiektów.

Marcin Jańczuk z agencji Metrohouse zwraca też uwagę na wyremontowane kamienice w rejonie ul. Ząbkowskiej na warszawskiej Pradze. – Wraz z remontami prowadzono prace związane z zachowaniem lokalnego kolorytu. Chodziło o zachowanie kostki brukowej, torów tramwajowych – opowiada Marcin Jańczuk. – Dzięki takim inicjatywom stara Praga zyskuje w oczach warszawiaków. Coraz częściej jesteśmy zainteresowani zakupem mieszkania w tej dzielnicy.

W proces rewitalizacji wpisują się deweloperzy. Na terenie zakładów Polleny przy ul. Szwedzkiej mają powstać lofty. Marcin Jańczuk zwraca też uwagę na warszawską Wolę. – Wzdłuż ul. Jana Kazimierza powstają kolejne inwestycje, które zmieniają charakter tego miejsca – mówi przedstawiciel Metrohouse. – Nowoczesne osiedla mieszkaniowe powstają też w rejonie dawnego Żoliborza Przemysłowego. Industrialny charakter utraciły także obszary w pobliżu huty na Bielanach. Dziś między ulicami Nocznickiego a Sokratesa rosną kolejne mieszkania. Kilka lat temu mieściły się tam warsztaty i magazyny.

Kamienice do remontu

We Wrocławiu, jak mówi Marcin Moneta z Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości, dzielnicami, które przechodzą rewitalizację albo bardzo szybko się zmieniają, są Śródmieście (Nadodrze i Przedmieście Oławskie) oraz Fabryczna. – Proces rewitalizacji Śródmieścia, czyli dzielnicy miasta z chyba największą liczbą przedwojennych, zabytkowych kamienic w Polsce, dotyczy głównie kapitalnych remontów tych kamienic. – Śródmieście może się pochwalić coraz dłuższymi pierzejami okazałych pięknych elewacji, a kamienice przestają się kojarzyć z tanimi mieszkaniami komunalnymi – opowiada Marcin Moneta. Do wyremontowanych budynków chętnie wprowadzają się firmy. – Z kolei Fabryczna była głównie mało reprezentacyjną dzielnicą przemysłową. W ostatnich latach dzięki wielu inwestycjom biurowym stała się czymś na miarę wrocławskiego city – siedzibą biznesu – mówi Marcin Moneta. – Miejskie inwestycje w infrastrukturę poprawiły skomunikowanie dzielnicy ze ścisłym centrum.

Przedstawiciel WGN jako impuls do zmian wskazuje m.in. miejskie programy rewitalizacji wrocławskich kamienic. – Na zmiany wizerunku, poprawę estetyki i nowe inwestycje mają też wpływ prywatni inwestorzy – zauważa Marcin Moneta. Jak mówi, na wrocławskim Śródmieściu przejawia się to w renowacji zabytkowych kamienic przez deweloperów i przeznaczaniu budynków na hotele i biura.

– Inwestorzy mają świadomość, że dzięki wyłożeniu pieniędzy takie nieruchomości z miejsca stają się prestiżowe, a ich wartość wzrasta. Kilka udanych projektów daje efekt kuli śnieżnej – jedne inwestycje przyciągają kolejne – opisuje Marcin Moneta. – Dawne obdrapane i zaniedbane Śródmieście zmienia się także dzięki inwestycjom mieszkaniowym. Podobnie jest w przypadku Fabrycznej. Pierwsze biurowce, które tam powstały, przyciągają kolejne.

Przemianę przechodzi także krakowskie Zabłocie. Dzielnica, do niedawna strasząca zdewastowanymi halami, przyciąga inwestorów mieszkaniowych i biurowych.

W Gdańsku, jak mówi Łukasz Browarczyk, pośrednik z trójmiejskiej agencji BIG Nieruchomości, jest kilka rewitalizowanych obszarów: Dolny Wrzeszcz, Dolne Miasto, postoczniowe tereny Śródmieścia. – We Wrzeszczu blasku nabiera ulica Wajdeloty, której nawierzchnię z asfaltu wymieniono na kostkę brukową, a miasto dofinansowuje remonty elewacji okolicznych kamienic oraz inwestuje w tereny zielone – opowiada Łukasz Browarczyk. – Na gdańskim Dolnym Mieście zakres prac jest podobny, czego przykładem jest ul. Łąkowa – dodaje. Na terenach postoczniowych powstaje nowa ulica Wałowa, a w planach są m.in. trzy wysokościowce – dwa 27-kondygnacyjne budynki mieszkalne oraz 25-kondygnacyjny biurowiec, a także powierzchnia handlowa i kino.

– Zrewitalizowano część gdańskiej Letnicy: wyburzono stare, zrujnowane kamienice, uporządkowano teren, zbudowano nowe drogi, wybudowano nową siedzibę Międzynarodowych Targów Gdańskich – Amber Expo, co doprowadziło do znaczącego wzrostu atrakcyjności tej dzielnicy dla inwestorów – zwraca uwagę Łukasz Browarczyk.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

a.gawronska@rp.pl

Tadeusz Żurowski, doradca w zakresie nieruchomości, Anchor

Rewitalizacja to złożone zagadnienie społeczne wymagające sporych pieniędzy. To ingerencja nie tylko w urbanistykę i architekturę, ale również w sferę socjologiczną.

Sądzę, że w Polsce rewitalizacja dominuje w sferze wirtualnej. Do realu mogłaby przejść, gdyby samorządy przestały uważać się za władzę, a poczułyby się w służbie ludziom. Drugim warunkiem byłoby posiadanie pieniędzy, których samorządom brak.

Jedyna znana mi, dość powszechna, quasi-rewitalizacja to ocieplanie bloków mieszkalnych (z pieniędzy właścicieli, z dofinansowaniem).

Na początku lat 90. samorząd warszawskiej Pragi-Północ spróbował swoich sił w nowej wówczas dziedzinie rewitalizacji. Skończyło się kompromitacją, bo mieszkańców wykwaterowano, a zmodernizowane mieszkania sprzedano na wolnym rynku. Po tej akcji samorząd praski przestał się zajmować rewitalizacją, zostawiając to deweloperom, a w mikroskali artystom.

Wystarczy przespacerować się po dowolnej ulicy jakiegokolwiek polskiego miasta, żeby spostrzec, że prawdziwa rewitalizacja odbywa się wyłącznie za prywatne pieniądze i całkowicie poza urzędami, jeśli nie liczyć utrudnień ze strony tychże. Modernizacją dobrze położonych zużytych budynków oraz budową „plomb" zajmują się deweloperzy. Proszę się przespacerować choćby Alejami Jerozolimskimi między Marszałkowską a Chałubińskiego w Warszawie, żeby spostrzec, że budynki niezwrócone dawnym właścicielom lub niesprzedane, jak choćby dawny szpital Omega, popadają w ruinę, a odnawiane są te zreprywatyzowane. To samo zobaczymy w centrach innych miast: wychodzimy na rynek lub główną ulicę i od razu możemy wskazać, które domy są w rękach samorządu.

Jeśli zgodzimy się z tym, że rewitalizacją zajmują się deweloperzy motywowani biznesem, to łatwiej zrozumiemy, dlaczego skutki tej działalności można zauważyć wyłącznie w interesujących lokalizacjach. Nikt nie rewitalizuje obszarów źle położonych, bo takiego produktu nie udałoby się potem sprzedać. Łódzka Manufaktura to wzorcowy przykład rewitalizacji deweloperskiej, połączonej z ratowaniem zabytków i stwarzającej nowe centrum kulturalne miasta. Warto dodać, że rewitalizacja dotyczy również szeroko rozumianej przestrzeni publicznej. I tu samorządy mają spore osiągnięcia – wystarczy popatrzeć na warszawski Trakt Królewski, który wypiękniał. Nie zawsze jednak samorządy odnoszą sukcesy; wstydliwy przykład to zablokowane od lat ważne ulice Świętokrzyska i Kasprzaka z powodu próby wybudowania drugiej linii metra.

—not. aig

 

 

Łukasz Browarczyk, pośrednik BIG Nieruchomości:

- Proces rewitalizacji Dolnego Miasta rozpoczął się na początku roku. Ta część Gdańska pomimo niepowtarzalnej lokalizacji odstrasza swoim wyglądem - dziurawe drogi, poniszczone chodniki czy zniszczone kamienice. Miasto zaczyna od remontu dróg, chodników, terenów zielonych czy małej architektury.

Część kamienic ma zostać osuszona i zrewitalizowana, puste grunty mają zostać uzbrojone i sprzedane deweloperom. Rewitalizacja ma zachęcić inwestorów do tych lokalizacji oraz ożywić je zarówno pod względem turystycznym jak i mieszkaniowym.

Rewitalizacja Dolnego Miasta planowana była już od wielu lat, jest to obszar który potrzebuje odbudowy, gdyż stan infrastruktury drogowej oraz budynków jest już w bardzo złej kondycji. Impulsem zmian jest zazwyczaj piękna architektura tych obszarów jak i ich przeszłość historyczna.

Rewitalizacja Letnicy zaczęła się w momencie decyzji o wyborze Polski na gospodarza Euro2012 i Gdańska na miasto gospodarza. Wybór Letnicy jako lokalizacji nowego stadionu miał na celu m.in. właśnie podniesienie atrakcyjności tych zaniedbanych terenów w centrum miasta. Ulica Wajdeloty w Dolnym Wrzeszczu uważana była za jedną z najbardziej urokliwych w Gdańsku i postanowiono przywrócić jej dawny blask.

Ta część miasta ucierpiała również w wyniku powodzi w 2001 roku, kiedy to potok Strzyży podtopił znaczną część dzielnicy, a woda sięgała niemal pierwszego piętra budynków. Tereny postoczniowe od momentu zaprzestania produkcji statków świeciły pustkami, a najatrakcyjniejsze inwestycyjnie lokalizacja nie wykorzystywała swojego potencjału. Obecnie po rozbudowie infrastruktury drogowej i uchwaleniu miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego ożywa. Najbardziej znanym w Polsce przykładem jest powstałe na tych terenach Europejskie Centrum Solidarności.

W zależności od lokalizacji na tych terenach powstają osiedla mieszkaniowe, apartamenty, biura, hotele, centra handlowe (te wszystkie powstają w Dolnym Wrzeszczu oraz powstaną na terenach postoczniowych) lub obiekty przemysłowe (Letnica).

Rewitalizacja dzielnicy nie musi powodować wzrostu cen mieszkań, ani popytu, czego przykładem jest gdańskie Dolne Miasto, może natomiast prowadzić do wzrostu atrakcyjności nowych inwestycji w tych dzielnicach łatwiej jest sprzedać mieszkania w zadbanym otoczeniu.

W najbliższych latach wielkie zmiany czekają warszawski Ursus, znany z produkcji ciągników. Rozpoczęcie rewitalizacji terenów po byłych ZPC ogłosili prywatni inwestorzy. Umożliwia to miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Obszar jest ogromny – 220 ha, czyli 25 proc. całej powierzchni Ursusa. W tym rejonie Warszawy mają powstać osiedla mieszkaniowe wraz z miejską infrastrukturą. Realizację inwestycji przy współpracy z samorządem zapowiada właściciel części terenów objętych planem – spółka CPD pracująca przy projekcie z firmą Unidevelopment.

Pozostało 95% artykułu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej