Kanalizacja w drodze
Starosta wydał decyzję, w którą udzielił gminie pozwolenia na budowę sieci kanalizacji sanitarnej, na szeregu oznaczonych działek. Odwołanie od tej decyzji wniosła do wojewody właścicielka nieruchomości, na której na początku ubiegłego wieku wybudowano elektrownię wodną. Zdaniem kobiety, inwestycja poważnie zagrozi konstrukcji zabytkowej budowli wodnej. Dodała że nawet teraz, z uwagi na wzmożony ruch poruszających się w rejonie inwestycji pojazdów, w konstrukcji betonowej zaczynają pojawiać się pęknięcia. W przypadku rozpoczęcia budowy, zjawisko może się nasilić i doprowadzić do poważnych uszkodzeń
Organ postanowił umorzyć postępowanie odwoławcze. Wyjaśnił, że aby uznać właściciela nieruchomości za stronę w postępowaniu w sprawie pozwolenia na budowę, należy ustalić najpierw, czy jego nieruchomość znajduje się na terenie wyznaczonym na podstawie konkretnych przepisów prawa materialnego, w otoczeniu obiektu budowlanego. Przy czym przepisy te wprowadzają związane z tym obiektem ograniczenia w zagospodarowaniu terenu.
Wojewoda uznał, że kobieta, z uwagi na brak takich uregulowań nie mogła być uznana za stronę postępowania w sprawie pozwolenia na budowę. Jej nieruchomość położona była, w odległości aż piętnastu metrów od drogi gminnej, na której miała być wybudowana kanalizacja sanitarna. Organ wyraził pogląd, że lokalizacja kanalizacji, w takiej odległości od zbiornika elektorowi nie wprowadza żadnych ograniczeń w sposobie zagospodarowania tej infrastruktury.
Urzędnik zwrócił uwagę, że już sama właścicielka podaje, iż wszelkie pęknięcia i rysy oraz ubytki w betonie spowodowane są ruchem samochodów ciężarowych na drodze gminnej, powodującym drgania, oraz pracujący sprzęt zagęszczający drogę. Są to jednak okoliczności faktyczne a nie prawne. Nie są związane z lokalizacją kanalizacji sanitarnej na drodze gminnej.
Elektrownia kruszeje
Kobieta poskarżyła się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku. W skardze stwierdziła, że poważnie obawia się wpływu wykopów przy drodze na działalność elektrowni wodnej. Wyjaśniła, że intensywny ruch ciężkich pojazdów ostatnio powoduje coraz większe problemy. Równo z granicą działki znajduje się budynek gospodarczy, którego fundamentami są jedynie kamienie, a obecnie poprzez drgania powstało ogromne pęknięcie. W przekonaniu właścicielki, głębokie wykopy równo z murem spowodują całkowite zawalenie się budynku. Natomiast obecnie stwierdzone nadkruszenia, pogłębione wkrótce pracami budowlanymi doprowadzą do pęknięcia zbiornika i zalania sąsiednich działek.