Ile za dom w Chinach

Amerykańscy architekci projektują chińskie osiedla w europejskim stylu. Bo tak chcą mieszkać młodzi Chińczycy.

Aktualizacja: 07.12.2014 11:47 Publikacja: 07.12.2014 11:35

Ile za dom w Chinach

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek Dominik Pisarek

Wyglądają jak sen tradycyjnego artysty z SoHo: wielkie niedokończone lofty o podwójnej wysokości, z ogromnymi oknami i dostępem do prywatnego ogrodu. W podwójnych mieszkaniach są także akcenty w stylu industrialnym, takie jak cementowe posadzki i podłogi z desek, a ich konstrukcja jest idealna, by zamieszkać na jednym poziomie i stworzyć pracownię na piętrze.

Nie tylko dla artystów

Tyle że to nie jest w SoHo. To nie jest też w Nowym Jorku, ani nawet w Stanach Zjednoczonych. Takie lofty powstają w Shenyang, wielkim przemysłowym mieście w północno-wschodnich Chinach, niedaleko granicy z Koreą Północną - czytamy na łamach "New York Timesa".

I choć mogłyby stanąć w pobliżu stacji metra Bleecker Street, apartamenty te powstają niedaleko dużego dworca autobusowego, a zamieszkają w nich nie artyści, lecz rozmiłowanych w internecie Chińczycy. Mieszkania zaprojektowała kalifornijska firma architektoniczna.

Te chińskie "SoHo lofty" albo SOHO, jak się o nich pisze w materiałach marketingowych, to nie tylko charakterystyczna nazwa. To także sugestia, że te mieszkania-pracownie mają chiński charakter i są wyrazem zrozumienia przez deweloperów, że młode pokolenie Chińczyków porzuca tradycyjne role i zwraca się ku przedsiębiorczości i działaniom twórczym. Pokolenia w Chinach są określane przez dziesięciolecia, w których się urodziły.

Ci urodzeni w latach 80. są pierwszymi, którzy podjęli trud poszukiwania pracy i podążyli ścisłą ścieżką, którą dla nich przygotowano. - To pokolenie stanęło przed dylematami, czy się żenić, czy kupić dom, czy podjąć pracę w biurze - mówi na łamach "New York Timesa" Mary Bergstrom, założycielka firmy konsultingowej Bergstrom Group z siedzibami w Szanghaju i San Francisco. - Ci urodzeni w latach 90. poszli o krok dalej, stając się free lanserami lub przedsiębiorcami otwierającymi własne firmy. Słowo "soho" oznacza w Chinach również małe domowe biuro. Nic więc dziwnego, że deweloperzy je podchwycili.

Projekt "390" to tylko jeden z komponentów olbrzymiego wielofunkcyjnego projektu, który jest budowany w mieście. Tak jak w wielu miejscach w Chinach jego skala jest ogromna. Projekt nosi nazwę Diamond Hill i liczy prawie 242,7 tys. mkw., co przybliża go do rozmiarów 3 World Trade Center.

Poza loftami będzie tam także 1400 bardziej tradycyjnych apartamentów, czterokondygnacyjna galeria handlowa, duży podziemny węzeł komunikacyjny z dworcem autobusowym, czterema liniami tramwajowymi i przejściami dla pieszych, prowadzącymi do działającego metra i prawie 46,7 tys. mkw. powierzchni biurowej.

Ogromne apartamentowce

Ale nie tylko rozmiary projektu są niezwykłe. Shenyang, starożytne miasto z ponad 2 tys. lat historii, z którego wywodzi się dynastia Qing, panująca w XVII wieku, ma taką samą populację jak New York City. Lecz pomimo swojej wielkości Shenyang jest uważane za drugie albo nawet trzecie prowincjonalne miasto, a jego przemysłowe i komunikacyjne centra znajdują się ok. dwóch godzin z lotu Pyongyang i dwóch godzin lotu z Pekinu.

- To, co byłoby nadzwyczajnym projektem w Stanach, tu w Chinach wzbudza raptem podniesienie brwi - mówi na łamach "New York Timesa" Joel H. Rothstein, wspólnik w firmie prawniczej Paul Hastings, zajmujący się nieruchomościami, który dzieli swój czas pomiędzy Los Angeles a Pekin.

- Gdy jesteś na targach nieruchomości, to gdzie byś nie spojrzał, widzisz model ogromnego apartamentowca i kolejnego ogromnego apartamentowca, a wszystko na sprzedaż. Przy tak wielkiej konkurencji deweloperzy muszą pracować nad zróżnicowaniem ofert. To szczególnie ważne dziś, gdy ostatnie dane z gospodarki wskazują na spowolnienie chińskiego rynku mieszkaniowego, a także całej gospodarki. W pierwszych trzech kwartałach tego roku sprzedaż mieszkań w Chinach spadła o 10.8 proc. - jak podaje National Bureau of Statistics of China.

W mniejszych miastach, takich jak Shenyang, to spowolnienie ma szczególnie ostre skutki. - Miasta, które szczególnie dotknęło to ochłodzenie rynku mieszkaniowego, to głównie drugo -, trzecio- i czwartorzędne miasta prowincjonalne, w których budowano zbyt wiele - mówi Rothstein. W świetle rosnącej konkurencji na rynku mieszkań, zwrócenie się ku młodym chińskim kupcom jest pewnie użyteczną strategią.

- Młodzi Chińczycy, urodzeni po 1990 roku, są większymi indywidualistami - mówi na łamach "New York Timesa" Eric Fish, niezależny dziennikarz. - Seriale, takie jak "Przyjaciele" są ogromnie popularne, a ich widzowie oglądali, w jakich apartamentach mieszkają Rachel i Monika. Ten typ loftów uważam za bardzo kuszący - ocenia.

Deweloperem Diamond Hill jest China Merchants Bank, jeden z największych banków w kraju. Do zaprojektowania apartamentowca wynajął firmę architektoniczną 5+design z Hollywood. Trudno dokładnie określić, jak bardzo te lofty będą podobne do ich prototypów na Dolnym Manhattanie. - Nie byłem w Nowym Jorku, ale byłem w londyńskim Soho - mówi Yuhao Li, dyrektor z China Merchants, który kieruje całym projektem. I chociaż londyńskie Soho nie ma nic wspólnego z loftami w Shenyang czy SoHo w Nowym Jorku, pan Li podkreśla, że China Merchants prowadzi szerokie badania nad wszystkim, co mogłoby przyciągnąć kupców.

Pod pewnymi względami lofty - mieszkania - pracownie będą silnym punktem w sprzedaży. - Młode pokolenie Chińczyków jest coraz bardziej przedsiębiorcze i oczekuje czegoś bardzo nowoczesnego i nietradycyjnego - ocenia Li. Z bankowych analiz wynika, że targetem kupujących będą przedsiębiorcy na przełomie 30. i 40. roku życia, którzy zamieszkają tam i będą tam mieli siedziby swoich firm. Mogą być oni także inwestorami, którzy kupią mieszkania po to, by je wynająć 20 - i 30 -latkom.

Wyglądają jak sen tradycyjnego artysty z SoHo: wielkie niedokończone lofty o podwójnej wysokości, z ogromnymi oknami i dostępem do prywatnego ogrodu. W podwójnych mieszkaniach są także akcenty w stylu industrialnym, takie jak cementowe posadzki i podłogi z desek, a ich konstrukcja jest idealna, by zamieszkać na jednym poziomie i stworzyć pracownię na piętrze.

Nie tylko dla artystów

Pozostało 93% artykułu
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Rok rozczarowań w dziedzinie nieruchomości i budownictwa