Zdaniem Pawła Grabowskiego, pośrednika z trójmiejskiej agencji BIG Nieruchomości, apartament na wynajem to bardzo dobra inwestycja, pod warunkiem, że wybierzemy właściwą lokalizację i umiemy zarządzać wynajmem lub to zarządzanie powierzymy specjalistom.
Czekanie na lokatora
Z kolei Artur Kaźmierczak, prezes Mzuri Investments, ocenia, że jeżeli za apartament uznamy luksusową nieruchomość o powierzchni powyżej 120 mkw. i wysokości ponad 3 m, z tarasem, w bloku z konsjerżem, klubem fitness itp., to z punktu widzenia przeciętnego Kowalskiego nie warto w takie mieszkanie inwestować. – Wyższą stopę zwrotu można z reguły uzyskać, kupując mniejszy i mniej prestiżowy lokal – twierdzi Artur Kaźmierczak. – Wynika to przede wszystkim z mniej korzystnej relacji czynszu do ceny nieruchomości – wyjaśnia. Drogie, luksusowe mieszkania jest też trudniej wynająć. – A to oznacza relatywnie długie okresy bez przychodu, za to ze sporymi kosztami. Same opłaty do administracji mogą sięgać kilku tysięcy złotych miesięcznie – zwraca uwagę prezes Mzuri Investments.
Ale, jak podkreśla, inwestycję w apartamenty warto rozważyć, jeśli się ma dobre rozeznanie w rynku nieruchomości prestiżowych, a przede wszystkich – dostęp do osób, które takich lokali szukają. – Wątpię jednak, by taka inwestycja przyniosła od 6 do 8 proc., jakie można uzyskać na rynku mniej prestiżowych, ale tańszych i łatwiej wynajmowanych nieruchomości – ocenia Kaźmierczak. Prezes Mzuri Investments zwraca też uwagę, że za 2 mln zł, za które kupimy jeden apartament, można się stać właścicielem 15–20 małych mieszkań. – Prawdopodobieństwo, że wszystkie będą stały puste, jest niemal zerowe. Łatwiej je będzie także spieniężyć – wszystkie lub tylko część. Tymczasem sprzedaż jednego, bardzo drogiego apartamentu może być trudna, nawet jeśli znacznie obniżymy cenę – twierdzi.
Na konieczność dywersyfikacji inwestycji w nieruchomości zwraca uwagę Marcin Jańczuk z agencji Metrohouse. – Oczywiście zdywersyfikować można także zakup apartamentów, ale w przypadku tego segmentu nieruchomości utracone korzyści wynikające z braku najemcy będą znacznie wyższe niż przy standardowych mieszkaniach na popularnych osiedlach – przyznaje Marcin Jańczuk.
Usługi dla najemcy
Optymalny apartament na wynajem, jak ocenia Paweł Grabowski, powinien się znajdować w nowoczesnej inwestycji ze spa, klubem fitness. – Kluczowa jest lokalizacja. Najlepsze są duże miasta z rozbudowanymi ośrodkami akademickimi, a zarazem atrakcyjne turystycznie – podkreśla pośrednik z BIG Nieruchomości. – To Trójmiasto, Warszawa, Kraków, Poznań, Wrocław. Wówczas mamy pewność, że apartament będzie zarabiał na siebie cały rok.