Przybywa inwestorów chętnych do zarabiania na nieruchomościach. Pojawiają się kupujący mieszkania w pakietach. Co jest bardziej opłacalne – dziury w ziemi, czyli lokale, na które trzeba poczekać nawet i dwa lata, czy mieszkania na gotowych już osiedlach? Kiedy można liczyć na największe rabaty?
Złoty strzał
Artur Kaźmierczak, prezes spółki Mzuri Investments, twierdzi, że jednoznacznej odpowiedzi nie ma. – Jeśli cena lokali na różnych etapach budowy byłaby taka sama, to lepiej kupić mieszkanie gotowe, ale to możliwość raczej teoretyczna – ocenia. – Za wyborem lokalu na ukończonym osiedlu przemawiają mniejsze ryzyko oraz możliwość szybszego dysponowania nieruchomością – wskazuje. Ale, jak dodaje, dobre warunki płatności udaje się czasem wynegocjować, kupując mieszkanie, które dopiero powstaje. Firmy mogą być zainteresowane sprzedażą na preferencyjnych warunkach dziury w ziemi. Odpowiedni poziom transakcji jest niezbędny, by dostać kredyt na inwestycję.
Łukasz Browarczyk, pośrednik z agencji BIG Nieruchomości, zwraca uwagę, że większość tzw. mieszkań kompaktowych z segmentu popularnego znajduje nabywców już na etapie budowania. – Kawalerki i niewielkie mieszkania dwu– i trzypokojowe często się sprzedają, zanim deweloper wbije łopatę w ziemię – opowiada Browarczyk. – Popyt na takie nieruchomości jest bardzo duży. Klienci wolą zarezerwować odpowiedni lokal i spokojnie czekać nawet półtora roku na jego odbiór, niż szukać na gotowych osiedlach wśród przebranej już oferty. Poza tym deweloperzy są bardziej skłonni do ustępstw w początkowych fazach inwestycji – zauważa. Z analiz BIG Nieruchomości wynika, że pierwszy etap osiedla jest często tańszy niż kolejne. Ale najbardziej atrakcyjne mieszkania znikają z oferty jako pierwsze. Atutem transakcji na etapie dziury w ziemi może być też, jak podkreśla Łukasz Browarczyk, sama dostępność najlepszej oferty, a nie tylko niższa cena.
– Wielu klientów poszukuje jednak wyłącznie mieszkań gotowych do odbioru. Chcą je zobaczyć na własne oczy, ocenić walory nieruchomości, otoczenia, zastanowić się, czy odpowiada im układ lokalu – wylicza pośrednik z BIG Nieruchomości. – Niektórzy po prostu nie mogą czekać na klucze, bo na przykład powiększa się im rodzina lub muszą szybko opuścić sprzedawane mieszkanie – opowiada. Nowych lokali na ukończonych osiedlach deweloperskich jest jednak zdecydowanie mniej niż tych w budowie. W ofercie gotowych mieszkań pozostają, jak mówi ekspert z BIG Nieruchomości, mieszkania duże, mniej atrakcyjne, jeśli chodzi o rozkład, widok z okien, położenie względem stron świata.
– Nieruchomości na początkowym etapie budowy kupują też inwestorzy – zarówno ci, którzy planują wynajem, jak i ci myślący o sprzedaży lokalu z zyskiem – zauważa Łukasz Browarczyk.