Po pierwsze, jest kosztowna i wymaga operacji logistycznych, które nie zatrzymają działania firmy.
Po drugie, jest czasochłonna. W przypadku zagranicznych korporacji wymaga zgód przełożonych najwyższego szczebla, łącznie z akceptacją wielu rozwiązań w samym budynku przez centralę, co może trwać miesiącami.
Po trzecie, firmy coraz częściej jednak liczą się z opiniami pracowników, więc nie chcą ryzykować, że nowa siedziba mogłaby spowodować odpływ najcenniejszych.
Jakie biurowce opuszczają firmy? Na ogół takie, które mają stare rozwiązania techniczne, lub takie, które znajdują się w najbardziej zakorkowanych lokalizacjach w mieście. Wtedy presja zespołu na zmianę siedziby jest wielka.
Na koniec III kwartału tego roku ponad 40 proc. biurowców w Warszawie było starszych niż dziesięć lat, a ok. 26 proc. miało więcej niż 15 lat – wynika z danych JLL.