Katowice, Bydgoszcz i Gdańsk znalazły się na czele drugiego „Rankingu Dostępności Mieszkań” przygotowanego przez portal Rynekpierwotny.pl. Dostępność ustalana jest według stanu na koniec czerwca na podstawie relacji cen metrażu mieszkań do wysokości zarobków (30 proc. wagi), wielkości oferty nieruchomości oraz metrażu (20 proc.), który przeciętne gospodarstwo domowe może kupić na kredyt (50 proc.). Pod lupę trafiło 10 największych aglomeracji. Na drugim biegunie znalazły się Warszawa i Szczecin.
- Zwycięstwo Katowic na pewno ma duży związek z wysokim poziomem przeciętnych płac, na który wpływa lokalny sektor wydobywczy. To specyfika stolicy Górnego Śląska, którą trzeba brać pod uwagę. Podobne zastrzeżenia są niepotrzebne w przypadku Gdańska oraz Bydgoszczy, czyli tych miast, które również uzyskały znacznie lepszy wynik od reszty stawki. Warto wspomnieć, że Bydgoszcz to lider ubiegłorocznego Rankingu Dostępności Mieszkań przygotowanego na dokładnie tych samych zasadach. Na drugim końcu rankingowej stawki znajdziemy ex aequo Szczecin oraz Warszawę. Obydwa te miasta wyróżniają się niską dostępnością cenową i kredytową nowych lokali. W przypadku Szczecina problemem jest też uboga oferta rynkowa. Jednak mieszkańcy tego miasta w przeciwieństwie do warszawiaków mogą szukać znacznie tańszych ofert na rynku wtórnym - powiedział Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.
Czytaj więcej
„Duży może więcej” – tak można scharakteryzować rynek mieszkaniowy. Mocna przewaga popytu nad podażą premiuje tych deweloperów, którzy są w stanie płynnie ruszać z nowymi inwestycjami.
Trzy kryteria
W Katowicach przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto wystarczało na zakup 0,87 mkw. nowego lokum (przy średniej cenie 10,5 tys. zł za mkw.), w Bydgoszczy 0,77 mkw. (przy cenie 9,2 tys. zł), a w Gdańsku 0,72 mkw. (przy cenie 12,6 tys. zł). W Warszawie tylko 0,59 mkw. (przy cenie 14,9 tys. zł), a w Szczecinie 0,63 (przy cenie 12,2 tys. zł).
Gdańsk i Bydgoszcz charakteryzowały się w czerwcu największą pulą lokali do wzięcia – w obu przypadkach to 23 oferty na 1 tys. mieszkańców. W Szczecinie było to tylko 12 ofert na 1 tys. mieszkańców, w Warszawie 16. Sytuacja w tym zakresie jest jednak bardzo dynamiczna.