Badacze z Uniwersytetu Duke’a przeanalizowali spalanie kalorii przy długotrwałym wysiłku fizycznym. Dane pochodziły od sportowców podejmujących ekstremalny wysiłek, m.in. przygotowujących się do wyścigu rowerowego Race Across America (Wyścigu Przez Amerykę). Wyścig to jeden z najtrudniejszych sportowych testów na wytrzymałość. Trasa biegu liczy 4800 km. W ramach pięciomiesięcznego treningu kolarze przebiegali sześć maratonów tygodniowo. Badacze z Uniwersytetu Duke'a wzięli też pod lupę osoby uprawiające długodystansowe biegi górskie, kolarzy ścigających się w Tour de France oraz kobiety w ciąży.
Maksymalnie 250 procent
Okazało się, że przy wielodniowym, wielotygodniowym czy wielomiesięcznym wysiłku fizycznym, człowiek jest w stanie spalać kalorie tylko 2,5-krotnie szybciej niż gdy odpoczywa. Granicy tej nie zdołali przekroczyć nawet ultramaratończycy. Później, by uzupełnić deficyt kalorii, ciało zaczyna rozkładać własne komórki.
Zdaniem Hermana Pontzera i Johna Speakmana, autorów badania, wytłumaczeniem tego zjawiska może być zdolność układu trawiennego do wchłaniania pożywienia. Istnieje granica ilości pożywienia, które człowiek jest w stanie przyswoić w ciągu doby. Jedzenie bez opamiętania nie pomoże więc w zostaniu superatletą.
Górna granica
Wyniki badań przedstawione na osi czasu ułożyły się w krzywą w kształcie litery L. Wraz z kolejnymi przebiegniętymi maratonami, wydatki energetyczne atletów zmniejszyły się i ustabilizowały na poziomie 2,5-krotnie większym od ich podstawowej przemiany materii. Badania sugerują, że ciało człowieka może spowolnić swój metabolizm, by utrzymać go na zrównoważonym poziomie.
Z badań opublikowanych na łamach "Science Advances" (Postępy Nauki) wynika, że bez względu na rodzaj aktywności fizycznej, istnieje granica metaboliczna - górny poziom wytrzymałości, który człowiek jest w stanie podtrzymać przez dłuższy czas. Zdaniem naukowców z Duke'a, wedle obecnego stanu wiedzy granicy tej przekroczyć się nie da.