W ostatnim wywiadzie dla „Rzeczpospolitej" wspominał pan, że Fundacja Badań i Rozwoju Nauki napotyka na problemy natury finansowej. Czy od tego czasu udało wam się znaleźć wsparcie finansowe ze strony instytucji publicznych lub prywatnych?
Przez ostatnie parę miesięcy sytuacja rozwija się bardzo dynamicznie. Zostaliśmy zaproszeni do kilku grantów, między innymi przez Juvenile Diabetes Research Foundation, największą amerykańską fundację diabetologiczną na świecie, która chce nas wspomóc w kontynuacji naszych badań nad biodrukowaniem bionicznej trzustki. Jesteśmy także w trakcie bardzo intensywnego poszukiwania miejsca na siedzibę, w której projekt zakończy się sukcesem. Mamy nadzieję, że w przeciągu kilku miesięcy będę mógł już powiedzieć o szczegółach. Na razie prowadzimy rozmowy, które są objęte tajemnicą, ale rzeczywiście wszystko idzie w takim kierunku, że powstanie siedziba, w której będziemy mogli kontynuować badania.