Tej wiosny Lasy Państwowe mają zasadzić pół miliarda drzew. Czy według ekologów to wystarczająca liczba?
Powierzchnia lasów w Polsce rośnie. Wolumen wycinki w Lasach Państwowych w ciągu ostatnich lat utrzymuje się na podobnym poziomie. Wycina się stosunkowo mniej, niż przyrasta nowych drzew we wszystkich lasach. To bardzo dobrze, że Polska jest zalesiona w ok. 30 proc. Natomiast z perspektywy organizacji pozarządowych samo zwiększanie powierzchni lasów to nie wszystko. Lasy Państwowe wycinają cenne, stare drzewa. To dotyczyło Puszczy Białowieskiej, obecnie ma miejsce w Karpatach. Z punktu widzenia ekologicznego i ekonomicznego czy funkcji rekreacyjnych i turystycznych oceniamy to negatywnie.
Jak w takim razie WWF zmieniłby gospodarkę leśną?
Jako przyrodnicy nie kwestionujemy produkcyjnej funkcji lasów. Drewno jest cennym surowcem. Ma swoje zalety, bo na kilkadziesiąt lat wiąże dwutlenek węgla. Jednak w obliczu katastrofy ekologicznej i klimatycznej uważamy, że polityka Lasów Państwowych powinna się zmienić, zwłaszcza jeśli chodzi o najcenniejsze fragmenty lasów. Mówimy o bardzo niewielkiej powierzchni, około 1–2 proc. wszystkich lasów w Polsce. Według nas powinny być one wyłączone z funkcji gospodarczych. Czyli pozostawione przyrodzie i społeczeństwu, a nie cięte.
Może część starych drzew powinno się wyciąć? Czy leśnicy nie tłumaczą tego np. chorobami drzew?