– Życie milionów ludzi zależy od tych zapasów wody pitnej, dla rolnictwa, wytwarzania energii i przemysłu – powiedział Achim Steiner, szef Programu Narodów Zjednoczonych ds. Ochrony Środowiska (UNEP).
Według World Glacier Monitoring Service (WGMS), wyspecjalizowanej placówki działającej na zlecenie ONZ przy Uniwersytecie w Zurychu, winowajcą odpowiedzialnym za kurczenie się lodowców jest gwałtowne ocieplanie się klimatu.
Szwajcarskie laboratorium opisało ponad 30 największych światowych lodowców górskich. Naukowcy stwierdzili, że przeciętne tempo kurczenia się ich w latach 2005 – 2006 podwoiło się w stosunku do lat 2004 – 2005. – Ostatnie zestawienie pokazuje wyraźny trend – powiedział Wilfried Haeberli, dyrektor WGMS. Według danych opublikowanych przez UNEP obserwującej stan lodowców tempo ich topnienia nigdy w ciągu 20 lat, od kiedy organizacja zaczęła je monitorować, nie było tak szybkie. W latach 1980 – 1999 lodowce stopniały o ok. 30 cm, podczas gdy w nowym stuleciu już ponad 6 m. Najbardziej dramatyczne przyśpieszenie topnienia uczeni zaobserwowali na norweskim lodowcu Breidalblikkbrea, który w 2006 roku skurczył się o ponad 3 m, podczas gdy rok wcześniej o jedną trzecią metra. W równie szybkim tempie znikają lodowce: austriacki Grosser Golbergkees, francuski Ossue, włoski Malavalle czy szwajcarski Findelen.
Ale na świecie są także lodowce, które nie tylko się nie kurczą, ale wręcz powiększają. Wśród nich jest chilijski Euchaurren.