Dotychczas badacze sądzili, że pod koniec III tysiąclecia p. n. e. północna Mezopotamia była krainą wyludnioną. Okres ten, od około 4200 do 4000 lat temu, nosi nawet nazwę „wieków ciemnych“, ponieważ zaszły wówczas niekorzystne zmiany klimatyczne. W ich rezultacie w gęsto zaludnionej krainie doszło do kryzysu cywilizacyjnego.
Okazuje się jednak, że było inaczej. Nie przestało tam kwitnąć życie, funkcjonowały duże i zasobne osady. Dowodzą tego badania polskich naukowców z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Odkopują oni właśnie taką dużą i zasobną osadę. Współpracują z Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW i Syryjską Służbą Starożytności. Zespołem kieruje prof. Rafał Koliński.
[srodtytul]0kazała budowla[/srodtytul]
Stanowisko Tell Arbid leży w północno-wschodniej Syrii. Polscy archeolodzy odkopują tam pozostałości zabudowy mieszkalnej z końca III tysiąclecia. Główne „trofeum“ to duży budynek z dziedzińcem wyłożonym w części wypalonymi cegłami, a w części kamiennym brukiem starannie ułożonym z otoczaków. Do dziedzińca przylegały dwa skrzydła, od strony wschodniej i północnej. Podłoga w największej komnacie w tej budowli, o rozmiarach 5,2 x 5 m, zasłana była fragmentami ceramiki, ale stały tam także kompletne gliniane naczynia.
Na zachód od tej budowli Polacy odsłonili zarys pięciu pomieszczeń należących do budowli sąsiedniej. Z kolei na zachód i południe od tej drugiej budowli odkopali wiele małych, nieregularnych pomieszczeń gospodarczych, a także piece chlebowe.