Migracje zwierząt a zarazki

Dzięki migracjom zwierząt choroby zakaźne są trzymane w ryzach

Publikacja: 21.01.2011 01:01

Pływacz szary porzuca Morze Beringa dla wód Kalifornii

Pływacz szary porzuca Morze Beringa dla wód Kalifornii

Foto: FPM Getty Images

Prawie 20 tys. km to dystans, jaki każdego roku pokonują pływacze szare. Jesienią walenie te porzucają zimne Morze Beringa dla cieplejszych wód wybrzeża Kalifornii. Z kolei wędrówki gnu odbywają się według rytmów występowania pór suchych i deszczowych. Antylopy z Serengeti potrafią przemierzyć obszar 30 tys. km kw.

[srodtytul]Maraton z grypą[/srodtytul]

Każdego roku miliardy zwierząt migrują. Niektóre gatunki miesiącami znajdują się w drodze. Dość powszechne jest przekonanie, że zjawisko to – podobnie jak przemieszczanie się ludzi – sprzyja rozprzestrzenianiu się zarazków. Za źródło zagrożenia uchodzą zwłaszcza ptaki wędrowne.

Najnowsze badania dowodzą, że nie do końca jest to zgodne z prawdą. W niektórych przypadkach migracje mogą zmniejszać rozprzestrzenianie się i występowanie chorób zakaźnych, a nawet sprzyjać rozwojowi mniej zjadliwych szczepów patogenów – przekonuje w „Science” zespół prof. Soni Altizer z Odum School of Ecology na Uniwersytecie Georgii.

Owszem, wędrujące osobniki napotykają na swojej drodze groźne mikroby. Zwłaszcza w miejscach, gdzie robią przystanki, by zregenerować siły. Siedliska te są zamieszkiwane przez wiele gatunków, co sprzyja rozprzestrzenianiu się infekcji.

Jednocześnie migracja pozwala zwierzętom uciec na jakiś czas ze środowiska, które obfituje w pasożytujące na nich zarazki. Gdy żywicieli brakuje, liczba intruzów się zmniejsza. Kiedy więc wędrowcy ponownie zawitają w te strony, siedlisko w dużym stopniu będzie wolne od ich pasożytów.

Długie wędrówki mają jeszcze jeden skutek: usuwają z populacji chore osobniki. Wyobraźmy sobie przebiegnięcie maratonu z grypą – porównują uczeni. Niemożliwe, prawda? To nie tylko bat na roznoszenie się infekcji w stadzie, ale także na zjadliwe szczepy zarazków.

Badacze przeanalizowali to zjawisko na podstawie przypadku wędrującego motyla monarcha. Niektóre populacje tego gatunku migrują na długie dystanse. Opuszczają na zimę Kanadę i przenoszą się do Meksyku. Aczkolwiek populacje zamieszkujące miejsca, gdzie klimat jest łagodny, pokonują znacznie krótsze odcinki. A osobniki z Florydy i Hawajów w ogóle się stamtąd nie ruszają.

[srodtytul]Z winy człowieka[/srodtytul]

Okazało się, że istnieje zależność między mobilnością monarcha a występowaniem pasożytującego na tych motylach pierwotniaka. Było ono najniższe wśród wędrownej populacji, a najwyższe u zasiedziałej. Badania wykazały też, że pierwotniaki pasożytujące na motylach podróżnikach były mniej groźne niż obecne wśród nieruchliwych monarchów. – Z tego wynika, że migracja odgrywa ważną rolę w utrzymaniu zdrowia w tych populacjach – komentuje prof. Altizer. Dodaje, że może się to odnosić do innych wędrujących gatunków.

Jeśli tak jest, to mamy powód do zmartwień. Z racji wylesiania, urbanizacji i zwiększania się obszarów pól uprawnych, znikają miejsca służące wędrowcom do odpoczynku. A tworzenie sztucznych barier (tam czy dróg) przecina im szlaki. W efekcie może dojść do sztucznego zagęszczania się siedlisk ich życia. Jeśli nałożą się na to częstsze kontakty między dzikimi osobnikami, zwierzętami hodowlanymi i ludźmi, zwiększy się ryzyko rozprzestrzeniania się patogenów między gatunkami. Nie mówiąc o tym, że ocieplanie się klimatu może sprawić, że niektóre zwierzęta w ogóle zrezygnują z przemieszczania się. A wtedy pasożytujące na nich zarazki staną się groźniejsze.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=i.redlinska@rp.pl]i.redlinska@rp.pl[/mail][/i]

Prawie 20 tys. km to dystans, jaki każdego roku pokonują pływacze szare. Jesienią walenie te porzucają zimne Morze Beringa dla cieplejszych wód wybrzeża Kalifornii. Z kolei wędrówki gnu odbywają się według rytmów występowania pór suchych i deszczowych. Antylopy z Serengeti potrafią przemierzyć obszar 30 tys. km kw.

[srodtytul]Maraton z grypą[/srodtytul]

Pozostało 90% artykułu
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację