Czyli nakłady na razie się nie zwróciły?
Trudno powiedzieć, bo te zyski są trudno przeliczalne na pieniądze.
Tyle się mówi o kryzysie, oszczędnościach, a tu mamy polską firmę, która łoży grube miliony na fundację wspierającą naukę. Jesteście trzecim co do wielkości sponsorem polskich naukowców.
To wynika z tego, że tych sponsorów prawie nie ma. Ale o kryzysie – niech pan nie wywołuje wilka z lasu. Fundator na razie finansuje i nie słyszę pytań, czy dalej to czynić. Pan Jerzy Starak nie ma wątpliwości, że warto to robić, że mamy świetnych naukowców, którym trzeba pomóc. Unia Europejska stwarza też dodatkowe możliwości, ale środki z Unii są w Polsce źle wydawane.
Przeglądając listy laureatów konkursu fundacji, widzę, że pokładacie spore nadzieje w biotechnologii.
To prawda. Ostatnio zmniejsza się liczba produktów innowacyjnych. Powoli rośnie liczba produktów biotechnologicznych, choć prawdę mówiąc, myśleliśmy, że będzie to szybszy proces. Moim zdaniem to właśnie tu będziemy potrzebowali pieniędzy i zdolnych ludzi.
Drugi interesujący trend to leki specjalistyczne, adresowane do wąskiej grupy chorych. Na świecie rozwijana jest personalizowana medycyna. Czyli lek wraz z markerem – substancją, która nas informuje o tym, czy dany produkt będzie skuteczny u konkretnego chorego. To fantastyczna rzecz, pozwala na dużo bardziej skuteczne leczenie niż dotąd. To może też oznaczać, że odżyją produkty starsze, które zostały zarzucone jako nieskuteczne.
Jak to odżyją?
Bo wtedy nie wiedzieliśmy, że mogą być wyjątkowo skuteczne dla pewnej niewielkiej grupy chorych. Tak się stało na przykład w przypadku kobiet z rakiem piersi z określonym genem, u których doskonale działa starszy lek – cisplatyna. Te badania prowadził prof. Jan Lubiński z Pomorskiej Akademii Medycznej.
Ale akurat to odkrycie jest wyjątkiem. Regułą jest, że terapia celowana jest potwornie droga.
Zgadza się, to jest główny problem. Ale upowszechnianie takich leków spowoduje, że cena spadnie. To jest kosztowne przedsięwzięcie tylko na początku.
Czy takie projekty badawcze są prowadzone również w Polsce? Mamy szansę z nich skorzystać?
Jest kilka ośrodków, które prowadzą badania w tym kierunku. O cisplatynie już mówiłem. Na przykład onkolog prof. Jacek Jassem z Gdańska znalazł w genotypie pewien marker dający odpowiedź na pytanie, czy u pacjenta z rakiem płuc stosować chemioterapię. Pierwsze postępowanie przy takim nowotworze to operacja. Ale co dalej – chemia, która jest zawsze obciążająca dla pacjenta, czy nie. Teraz to się robi trochę na nosa. Dzięki pracom prof. Jassema będzie można zrobić próbę, test, który da odpowiedź: chemia czy nie.
–rozmawiał Piotr Kościelniak