Historia wieloryba z obrazu

Martwy morski olbrzym zniknął w tajemniczy sposób po dwóch stuleciach z płótna holenderskiego malarza - pisze Krzysztof Kowalski.

Aktualizacja: 11.06.2014 10:29 Publikacja: 11.06.2014 10:25

Gdy obraz trafił do muzeum w Cambridge w 1873 roku, wieloryba na nim nie było

Gdy obraz trafił do muzeum w Cambridge w 1873 roku, wieloryba na nim nie było

Foto: Fitzwilliam Museum Cambridge

Niezwykłego odkrycia dokonała Shan Kuang, konserwatorka z Fitzwilliam Museum przy Uniwersytecie Cambridge. Poddawała zabiegom pielęgnacyjnym obraz holenderskiego artysty Hendricka Anthonissena (1605–1656) przedstawiający widok plaży w Hadze, namalowany w 1641 roku.

Malarz, podobnie jak jego ojciec i syn, był marynistą, z upodobaniem przedstawiał wzburzone fale, żaglowce, połowy. W zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie znajduje się jeden obraz jego pędzla „Okręty na morzu".

– Ale ten obraz jest dziwnie spokojny, to widok zimowej plaży z przechadzającymi się po niej czy raczej stojącymi na piasku grupkami ludźmi. Na co się gapią? Tam nie ma nic ciekawego. Co tam robią o tej porze roku? Po co przyszli nad morski brzeg? Wydawało mi się to nienormalne – wyjaśnia Shan Kuang.

Dziwna plaża

Werniks jest szlachetnym lakierem, roztworem żywicy i oleju czy alkoholu, malarze używają go do rozdzielania warstw obrazu, do zabezpieczania gotowej powierzchni bądź do nadawania jej głębszego tonu lub połysku. Jednak z biegiem czasu werniks żółknie. Shan Kuang usuwała taki werniks z obrazu Anthonissena. W pewnym momencie spod zmywanej warstwy wyłoniła się postać jak gdyby unosząca się w powietrzu.

Konserwatorka zaprzestała zmywania lakieru. Obraz trafił do Hamilton Kerr Institute w Cambridge, specjalizującego się w konserwacji dzieł sztuki. Płótno zostało prześwietlone promieniami rentgenowskimi, zbadane w podczerwieni. Konserwatorzy nie byliby zaskoczeni, gdyby pod widokiem plaży znajdował się inny obraz, na przykład bitwa morska lub łódź rybacka, ale tego, co majaczyło w podczerwieni, zupełnie się nie spodziewali.

Shan Kuang wiedziała już, w jaki sposób ma zdejmować werniks z obrazu, w których partiach zmywać go starannie dobranymi rozpuszczalnikami, a w których podważać delikatnie skalpelem.

Wkrótce rozwiązana została zagadka postaci w dziwnym miejscu obrazu, jak gdyby zawieszonej w powietrzu. Okazało się, że uwiecznieni przez artystę ludzie przyszli na plażę w zimowej porze, aby oglądać wyrzuconego na brzeg wieloryba. Zagadkowa postać stała po prostu na ogromnym martwym zwierzęciu. Po pewnym czasie ktoś postanowił usunąć z plaży zdechłego olbrzyma. Kiedy i dlaczego?

Kwerenda w archiwach wykazała, że w XVII wieku, gdy Hendrick Anthonissen malował obraz, Holendrów fascynowały wieloryby, martwe walenie wyrzucone na plaże były dość częstym zjawiskiem. Według księgi inwentarzowej płótno trafiło do Fitzwilliam Museum w 1873 roku. A zatem morski nieżywy ssak został zamalowany przed tą datą, w XVIII bądź w pierwszej połowie XIX wieku.

W guście epoki

– Obrazy były wówczas często elementami dekoracyjnymi salonów, jadalń, buduarów. Wybierano je stosownie do okoliczności i miejsca, musiały pasować tematyką do danego pomieszczenia. Prawdopodobnie wieloryb został zamalowany, gdyż obecność martwego zwierzęcia była „w złym guście", obraz bez wieloryba łatwiej było sprzedać – uważa Shan Kuang.

To nie pierwsza tajemnica malarska ujawniona dzięki najnowocześniejszej technologii. Pod obrazem „Stary człowiek z brodą" ujawniono niedokończony autoportret Rembrandta. Odkrycia dokonano podczas badania składu chemicznego farb użytych przez artystę. W Brookhaven National Laboratory w Nowym Jorku zeskanowano płótno spektrometrem fluorescencji rentgenowskiej. Badanie powtórzono w Europejskim Ośrodku Synchrotronu Atomowego w Grenoble we Francji.

Współczesna aparatura umożliwiła także odkrycie reakcji chemicznych, które spowodowały, że obrazy van Gogha i innych mistrzów holenderskich ciemnieją. Analizy przeprowadzili naukowcy z Uniwersytetu w Antwerpii. Użyli wyjątkowo czułego aparatu rentgenowskiego emitującego wiązkę promieniowania stokrotnie cieńszą od ludzkiego włosa. Okazało się, że pod wpływem promieni ultrafioletowych zawartych w promieniach słonecznych uwalnia się chrom – składnik żółtej farby. Procesowi temu sprzyja zawarta w farbie siarka. W rezultacie, wraz z upływem lat, żółty barwnik przemienia się w brązowy.

Badania najnowocześniejszymi technikami są bezinwazyjne, w najmniejszym stopniu nie niszczą bezcennych arcydzieł, nie wymagają pobierania próbek do analiz, choćby mikroskopijnych. Dlatego konserwatorzy dążą do tego, aby metody takie stosować w jak najszerszym zakresie.

Także w Polsce

W ten sposób została przebadana „Dama z gronostajem", arcydzieło Leonarda da Vinci. Program badawczy zaproponowany przez specjalistów z Muzeum Narodowego objął serię zdjęć w ultrafiolecie, prześwietlenie obrazu promieniowaniem rentgenowskim oraz w podczerwieni. Obraz zbadano także metodą interferometrii plamkowej opracowaną w Instytucie Katalizy i Fizykochemii Powierzchni PAN. Ta ostatnia metoda umożliwia wykrycie mikrospękań i miejsc, w których farba odspaja się od warstwy zaprawy. Natomiast kamera hiperspektralna umożliwiła zobaczenie, z ilu warstw składa się obraz, czy pod tłem nie kryje się nieznane malowidło.

Niezwykłego odkrycia dokonała Shan Kuang, konserwatorka z Fitzwilliam Museum przy Uniwersytecie Cambridge. Poddawała zabiegom pielęgnacyjnym obraz holenderskiego artysty Hendricka Anthonissena (1605–1656) przedstawiający widok plaży w Hadze, namalowany w 1641 roku.

Malarz, podobnie jak jego ojciec i syn, był marynistą, z upodobaniem przedstawiał wzburzone fale, żaglowce, połowy. W zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie znajduje się jeden obraz jego pędzla „Okręty na morzu".

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Materiał Partnera
Oszukują i rozdają nagrody. Tego (na pewno!) nie wiesz o storczykach
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Materiał Partnera
Motory molekularne. Tak naukowcy uczą nanocząsteczki kręcić się na zawołanie
Nauka
Połączenie tych dwóch leków wydłużyło życie myszy o około 30 proc. Czy pomoże ludziom?
Nauka
Naukowcy ostrzegają przed tym, co dzieje się w oceanach. „Prawdziwy powód do niepokoju”
Nauka
Rak i ryba. Czy mogą nam pomóc usunąć mikroplastik ze środowiska?