Do takiego wniosku doszedł zespół naukowców z Uniwersytetu Minnesoty kierowany przez dr Susan Everson-Rose. Naukowcy badali grupę 6700 dorosłych w wieku od 45 do 84 lat. Stwierdzili, że wśród pesymistów występuje wyższe o 50 proc. ryzyko udaru w porównaniu z optymistami. Wiadomość o tym zamieszcza pismo „Stroke".
Podobne rezultaty uzyskali naukowcy z Uniwersytetu Michigan; zespołem kierował dr Erik Kim. Ich badania objęły 6044 osoby w wieku powyżej 50 lat, obserwowane w ciągu dwóch lat. Poproszono je o sukcesywne ocenianie własnego stopnia optymizmu (w 16-punktowej skali).
Okazało się, że wzrostowi poziomu zadowolenia z życia o 1 punkt odpowiada spadek ryzyka udaru mózgu o 9 proc. Również wyniki tych badań zamieścił „Stroke" – pismo wydawane przez American Heart Association.
Podczas statystycznej analizy danych naukowcy z zespołu dr. Kima uwzględnili możliwość występowania innych czynników wpływających na ryzyko udaru, chorób przewlekłych czy zaburzeń psychicznych. Przytoczone wyniki badań uzyskano metodą porównywania stanu zdrowia optymistów i pesymistów.
Zespół prof. Susane Segerstrom z Uniwersytetu Kentucky posłużył się inną metodą, polegającą na porównaniu różnic w działaniu układu immunologicznego tych samych osób w zależności od tego, w jakim nastroju były w danej chwili: nastawione optymistycznie lub pesymistycznie.