Reklama

Skarb w Bałtyku

Średniowieczny wrak z gigantycznym ładunkiem złotych monet wartych 50 milionów euro odkryli nurkowie koło Finlandii.

Aktualizacja: 05.05.2015 23:22 Publikacja: 05.05.2015 18:51

Nurek i archeolog Rauno Koivusaari podczas eksploracji średniowiecznego wraku. Fot. Kari Kuukka

Nurek i archeolog Rauno Koivusaari podczas eksploracji średniowiecznego wraku. Fot. Kari Kuukka

Foto: Rzeczpospolita

Tegoroczna wiosna jest niezwykła dla eksploratorów głębin. Trzy tygodnie temu „Rzeczpospolita" informowała o wydobyciu z wraku brytyjskiego transportowca SS „City of Cairo", storpedowanego w 1942 roku na Atlantyku, 660 km od Wyspy św. Heleny, 100 ton srebra, głównie w monetach, wartego według dzisiejszego kursu około 50 milionów dolarów (ponad 180 mln zł.)

Teraz dowiadujemy się o kolejnym sensacyjnym odkryciu i jeszcze większym podwodnym skarbie wartym ponad 200 mln zł. Na południe od fińskiej wyspy Jussaro międzynarodowy zespół nurków z Finlandii, Szwecji i Chile zlokalizował wrak średniowiecznego hanzeatyckiego żaglowca „Hanneke Wrome". Zespołem kieruje fiński poszukiwacz wraków Rauno Koivusaari. Wiadomość tę podał polski portal o nurkowaniu Divers24.pl.

Statek spoczywa na głębokości od 8 do 22 metrów. Kadłub ma około 30 m długości.

Podwodny mistrz

– Na pewno są tam kil, maszt i kotwica, która sterczy z dna. Kotwica jest bardzo podatna na uszkodzenia, to dokładnie taki typ, jaki stosowano na żaglowcach Hanzy – wyjaśnia Rauno Koivusaari. Jest to wybitny fiński archeolog podwodny. To on odkrył wrak holenderskiego żaglowca „Vrouw Maria", który zatonął w 1771 roku. Przewoził dzieła sztuki należące do Katarzyny Wielkiej – obrazy, porcelanę, wyroby jubilerskie. Prawo własności do wraku w 2005 roku otrzymała Finlandia, lecz skarby, których koszt wydobycia szacowany jest na 100 mln euro, pozostają na dnie.

Jak podkreślają odkrywcy „Hanneke Wrome", jednostka była szczególna, wyższa od statków, jakie w XV wieku posiadali kupcy Hanzy. Latem odkrywcy planują eksplorację wraku na większą skalę, do tego czasu prowadzić będą poszukiwania w archiwach, aby dowiedzieć się więcej o tej jednostce. Być może zachowały się jakieś źródła na jej temat dotyczące na przykład rachunków, spisów przewożonych towarów, informacji o awariach, naprawach itp.

Wrak ma wielką wartość historyczną, tak stary statek to prawdziwy rarytas dla badaczy, ale odkrywcy zachwycają się nim nie tylko ze względu na jego wartość zabytkową. Przewoził on około 10 tys. złotych monet, których dzisiejszą wartość szacuje się na 50 mln euro.

Feralny rejs

W listopadzie 1468 roku cztery żaglowce wyruszyły z Lubeki w Niemczech i skierowały się do Sztokholmu. Jednym z nich był „Hanneke Wrome". Właśnie on, z jeszcze jednym żaglowcem, wziął kurs ze Sztokholmu do Tallina w Estonii. Nigdy tam nie dotarł, zatonął 20 listopada w gwałtownym sztormie. Podczas tej katastrofy zginęli wszyscy znajdujący się na jego pokładzie – około 200 ludzi, wśród których było kilka ważnych ówczesnych osobistości. Katastrofa nie przeszła bez echa, w Lubece wystawiono upamiętniający ją obelisk.

Reklama
Reklama

Na dno poszedł cały ładunek, zachowały się beczki – na razie nie przeprowadzono analiz biochemicznych i nie wiadomo, co zawierały. Ze źródeł pisanych odkrywcy zdążyli się dowiedzieć, że statek przewoził dachówki, tkaniny, 1200 beczek miodu i złote monety. Ponieważ wrak leży w płytkich wodach, wkrótce po katastrofie podejmowano z powodzeniem próby odzyskania ładunku. Oczywiście odzyskano wtedy jedynie niewielką jego część. Jeszcze długo po katastrofie, latami, morze wyrzucało na brzeg przedmioty ze statku.

Ten wrak spełnił oczekiwania odkrywców, w przeciwieństwie do XVII-wiecznego „Resande Man", który zatonął w 1600 roku koło Szwecji. Odnaleziono go cztery lata temu w pobliżu portu Nynashamn. Narosły wokół niego legendy. Przypuszczano, że przewoził do Gdańska złoto, którym Szwecja zamierzała przekupić polskich magnatów, aby Rzeczpospolita zrezygnowała z roszczeń do Inflant (obecna Łotwa i Estonia), o które zabiegały Szwecja, Polska i Rosja.

Legenda ta pozostała legendą: nurkowie, którzy zbadali wrak, nie znaleźli na nim złota, srebra ani żadnych cennych towarów. Przetrwały tylko fragmenty drewnianego kadłuba.

Nauka
Ostatnia superpełnia w tym roku już niedługo. Kiedy obserwować Zimny Księżyc?
Materiał Partnera
Radio na laser i opary rubidu. Kwantowy wynalazek fizyków z UW
Nauka
Co łączy golden retrievera i człowieka? Zaskakujące wyniki najnowszych badań
Nauka
Genetyczne podłoże ADHD? Naukowcy przyjrzeli się trzem mutacjom. Wyniki badania
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Materiał Partnera
AI wchodzi na uczelnie
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama