Wykorzystują je amerykańscy naukowcy do fotografowania wali szarych u wybrzeży Kaliforni. Badacze z NOAA Fisheries liczą je i oceniają stan ich zdrowia. A u wybrzeży Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie naukowcy za pomocą dronów śledzą i liczą orki.
- Nie jesteśmy w stanie położyć wali szarych na wadze ale możemy użyć zdjęć lotniczych do analizy ich kondycji, choćby tego, czy mają dostateczną ilość tłuszczu — powiedział dr John Durban, biolog, specjalista od ssaków morskich z NOAA Fisheries.
Wale szare to wielkie ssaki długości 15 metrów, które mogą żyć ponad 50 lat. Ilość tłuszczu, który gromadzą jest kluczowa — zwłaszcza dla matki karmiącej młode. Zwierzęta nie jedzą podczas długich miesięcy spędzonych na wędrówkach. Potrzebują sporego zapasu tłuszczu, aby dotrzeć do letnich żerowisk w Arktyce.
Wale szare zostały prawie całkowicie wytępione. W połowie XX wieku objęto je ochroną prawną. Dopiero w 1994 zostały skreślone z amerykańskiej listy zwierząt zagrożonych.
— Badając wale szare dopiero zaczynamy rozumieć, jak wygląda odradzająca się populacja dużych wielorybów — powiedział dr Durban.