W kategorii jakość opieki medycznej w tegorocznym rankingu na czele nie ma nowicjuszy. Pokazuje to, że dobrej jakości w szpitalu nie da się zbudować z dnia na dzień. W jakość trzeba zainwestować, czasem licząc się z tym, że przez pewien czas trudno będzie zmonetyzować te inwestycje.
Wiedzą o tym zarządzający w dwóch szpitalach, które zajęły pierwsze miejsce w tej prestiżowej kategorii. Wojewódzki Szpital im. Jana Pawła II w Zamościu zwyciężył w ubiegłym roku. W tej edycji na pierwszym miejscu spotkał się z Miejskim Szpitalem Zespolonym im. M. Kopernika z Olsztyna. Oba miasta dzieli niemal 500 km, ale łączy podejście dyrektorów do jakości w szpitalu.
– Dla mnie kluczowa jest inwestycja w ludzi – podkreśla dyrektor Andrzej Mielcarek z Zamościa. – Pozyskaliśmy pracowników medycznych nie tylko ze względu na ich doświadczenie, które jest bardzo ważne, ale również ze względu na chęć do pracy i rozwoju. Sami przychodzą z pomysłami, motywują się wzajemnie.
Kluczem do sukcesu jest także kształcenie młodych specjalistów. Wymaga to od starszych kolegów więcej pracy, a od dyrekcji szukania pieniędzy na dyżury lekarzy rezydentów, w dalszej perspektywie jednak uzyskuje się wysokiej klasy specjalistów, silnie związanych z placówką.
– Mamy ponad 50 rezydentów, czyli lekarzy w trakcie specjalizacji – mówi dyrektor Joanna Szymankiewicz-Czużdaniuk z Olsztyna. – A zainteresowanie znacznie przekracza nasze możliwości.