Ludzie to kluczowa inwestycja

Szpitale w Olsztynie i Zamościu są ex aequo zwycięzcami w kategorii jakość opieki medycznej.

Aktualizacja: 17.12.2015 15:55 Publikacja: 17.12.2015 14:48

Władze szpitali przyznają, że pomogły im granty unijne

Władze szpitali przyznają, że pomogły im granty unijne

Foto: materiały prasowe

W kategorii jakość opieki medycznej w tegorocznym rankingu na czele nie ma nowicjuszy. Pokazuje to, że dobrej jakości w szpitalu nie da się zbudować z dnia na dzień. W jakość trzeba zainwestować, czasem licząc się z tym, że przez pewien czas trudno będzie zmonetyzować te inwestycje.

Wiedzą o tym zarządzający w dwóch szpitalach, które zajęły pierwsze miejsce w tej prestiżowej kategorii. Wojewódzki Szpital im. Jana Pawła II w Zamościu zwyciężył w ubiegłym roku. W tej edycji na pierwszym miejscu spotkał się z Miejskim Szpitalem Zespolonym im. M. Kopernika z Olsztyna. Oba miasta dzieli niemal 500 km, ale łączy podejście dyrektorów do jakości w szpitalu.

– Dla mnie kluczowa jest inwestycja w ludzi – podkreśla dyrektor Andrzej Mielcarek z Zamościa. – Pozyskaliśmy pracowników medycznych nie tylko ze względu na ich doświadczenie, które jest bardzo ważne, ale również ze względu na chęć do pracy i rozwoju. Sami przychodzą z pomysłami, motywują się wzajemnie.

Kluczem do sukcesu jest także kształcenie młodych specjalistów. Wymaga to od starszych kolegów więcej pracy, a od dyrekcji szukania pieniędzy na dyżury lekarzy rezydentów, w dalszej perspektywie jednak uzyskuje się wysokiej klasy specjalistów, silnie związanych z placówką.

– Mamy ponad 50 rezydentów, czyli lekarzy w trakcie specjalizacji – mówi dyrektor Joanna Szymankiewicz-Czużdaniuk z Olsztyna. – A zainteresowanie znacznie przekracza nasze możliwości.

Takie zaangażowanie w pracę pozwala uzyskiwać ponadprzeciętne efekty, cieszy przy tym każdego szefa szpitala.

– Normą są spotkania i konsultacje lekarzy różnych specjalności – dodaje dyrektor Mielcarek. – Organizm pacjenta jest całością i my tak właśnie działamy. Kluczem we współpracy jest komunikacja interpersonalna. Wszyscy nasi pracownicy medyczni przechodzili ostatnio szkolenia w tym zakresie. Nauczyliśmy się, jak radzić sobie w trudnych sytuacjach, rozmawiać ze sobą, minimalizować stres.

Wysokiej jakości sprzyjają wdrożenia certyfikatów i akredytacji. Związane z nimi audyty wymuszają stałe przestrzeganie procedur i ich usprawnianie. Czynności lekarza są szczegółowo opisane, wskazane jest także postępowanie, gdy dzieje się coś niepożądanego lub nagłego. To istotne zarówno dla młodych lekarzy, by mogli przeprowadzić często skomplikowane zabiegi, jak i dla tych bardziej doświadczonych.

Co ciekawe, i w Olsztynie, i w Zamościu podkreśla się rolę infrastruktury, ale nie stawia się jej na pierwszym miejscu.

– Za nami wiele zrealizowanych inwestycji. Modernizacje budynków, zakupy najnowocześniejszego sprzętu i doszkalanie kadry medycznej – podkreśla dyrektor Szymankiewicz-Czużdaniuk.– Pomogły nam w tym między innymi granty unijne. Naszym sposobem na sięgnięcie po nie jest dobra współpraca z władzami miasta, które rozumieją potrzebę rozwoju placówki i zapewniają wkład własny w takich projektach.

W kategorii jakość opieki medycznej w tegorocznym rankingu na czele nie ma nowicjuszy. Pokazuje to, że dobrej jakości w szpitalu nie da się zbudować z dnia na dzień. W jakość trzeba zainwestować, czasem licząc się z tym, że przez pewien czas trudno będzie zmonetyzować te inwestycje.

Wiedzą o tym zarządzający w dwóch szpitalach, które zajęły pierwsze miejsce w tej prestiżowej kategorii. Wojewódzki Szpital im. Jana Pawła II w Zamościu zwyciężył w ubiegłym roku. W tej edycji na pierwszym miejscu spotkał się z Miejskim Szpitalem Zespolonym im. M. Kopernika z Olsztyna. Oba miasta dzieli niemal 500 km, ale łączy podejście dyrektorów do jakości w szpitalu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nauka
Człowiek poznał kolejną tajemnicę orangutana. Naczelny potrafi się leczyć
Nauka
Czy mała syrenka musi być biała?
Nauka
Nie tylko niesporczaki mają moc
Nauka
Kto przetrwa wojnę atomową? Mocarstwa budują swoje "Arki Noego"
Nauka
Czy wojna nuklearna zniszczy cała cywilizację?