Rodzina stara jak świat

Pochówek z epoki kamienia, sprzed 4600 lat, odnaleziony w centralnych Niemczech, to najstarszy na świecie grób rodzinny, rodziców i dwójki dzieci

Publikacja: 19.11.2008 00:57

Dorośli i dzieci pochowani w tym grobie należeli do jednej rodziny. Świadczy o tym ułożenie ciał ora

Dorośli i dzieci pochowani w tym grobie należeli do jednej rodziny. Świadczy o tym ułożenie ciał oraz wyniki badań DNA

Foto: Reuters

W jednym grobie pochowano ciała matki, ojca i dwójki dzieci w wieku ok. dziewięć – dziesięć i cztery – pięć lat. O tym, że są to najbliżsi, świadczą badania genetyczne. Odkrycia dokonano w miejscowości Eulau w Saksonii Amhalt.

„Wspólny pochówek sugeruje wspólne życie”, twierdzą naukowcy w raporcie z badań zamieszczonym w najnowszym numerze magazynu „Proceedings of the National Academy of Science”. – Ustaliliśmy genetyczne powiązanie pomiędzy dwojgiem dorosłych i dwójką dzieci. Dzięki temu wiemy, że już wtedy w Europie Centralnej obowiązywał klasyczny model rodziny: rodzice i dzieci – wyjaśnia Dr Wolfgang Haak z Australian Centre for Ancient DNA w Adelajdzie.

Ludzie, których groby odnaleziono, zostali zamordowani, mają dziury w czaszkach

W miejscu wykopalisk były także trzy inne groby, w których archeolodzy znaleźli w sumie 13 ciał – ośmiorga dzieci i pięciorga dorosłych w wieku od 25 do 60 lat. Połamane kości świadczą o tym, że ludzie neolitu zginęli w sposób gwałtowny.

Stan odnalezionych szczątków pozwolił na przeprowadzenie badań genetycznych jedynie w dwóch grobowcach. Oprócz tego, w którym naukowcy odkryli pełną rodzinę, w drugim odkopano dzieci, które były rodzeństwem, i szczątki niespokrewnionej z nimi kobiety. Naukowcy przypuszczają, że była ich macochą.

Według badaczy pochowani w odkrytych grobowcach ludzie należeli do kultury ceramiki sznurowej, archeologicznej kultury neolitu datowanej na III tysiąclecie p.n.e. Wyodrębniono ją na podstawie charakterystycznego sposobu zdobienia ceramiki, za pomocą odciskania sznura. Stanowiska tej kultury znane są nie tylko z Niemiec, ale także z Polski.

Do grobowców szkieletowych wkładano często puchary i amfory oraz topory kamienne. Zmarłych chowano przeważnie pojedynczo w pozycji skurczonej, ułożonych na boku. Ciała układano na linii wschód – zachód z twarzą zwróconą na południe. W przypadku odkrytych grobowców w Niemczech twarze dorosłych zwrócone są na południe, a twarze dzieci w kierunku obejmujących ich rodziców. Naukowcy sądzą, że złamanie normy kulturowej wyjaśnia pokrewieństwo zmarłych.

– Uczucie sympatii dla nich to rzecz ludzka, ktoś musiał zatroszczyć się o to. Na co dzień podczas badań archeologicznych dbamy przede wszystkim o ich rzetelność, nie ma miejsca dla oceny życia ludzi z przeszłości. Nie zawsze jednak zdajemy sobie sprawę z codziennych trosk i walki o przetrwanie. Było także miejsce na zwykłą ludzką miłość – dodał archeolog.

Naukowcy zbadali także poziom strontu w zębach ludzi sprzed tysięcy lat. Badanie tego pierwiastka pozwoliło prześledzić, jak przebiegał ich rozwój w dzieciństwie. Porównanie poziomu strontu w zębach poszczególnych szkieletów pozwoliło ustalić, że kobiety dorastały w innych miejscach niż mężczyźni.

Dr Alistair Pike z Uniwersytetu w Bristolu w Wielkiej Brytanii, który badał poziom strontu, twierdzi, że to dowód, iż kobiety i mężczyźni pochodzili z innych grup. Aby się połączyć w parę, małżonkowie musieli przebyć wiele kilometrów. To miało istotny wpływ na uniknięcie zbyt bliskiego pokrewieństwa małżeństw. Zagadką pozostaje śmierć tych ludzi. – Zostali zamordowani, mają dziury w czaszkach. Palce i nadgarstki połamane – powiedział Haak. W jednym szkielecie kamienny grot tkwił między żebrami.

 

 

Większość z nas – profesjonalnych archeologów i laików – wyobraża sobie, że w dawnych czasach, a już w epoce kamienia na pewno, rodzina była liczna, wielodzietna. Tymczasem się okazuje, że mamy grób rodziny o tak zwanym podstawowym modelu, najprostszym, jaki jest niezbędny do tego, aby uniknąć ujemnego przyrostu naturalnego. Wiele mówiąca jest informacja o wieku dzieci, różnica między nimi wynosi około pięciu lat. Naukowcy wezmą ten element pod uwagę, badając gospodarkę tych pierwotnych rolników, pod kątem tego jak liczna była grupa osób mogąca się wyżywić z ówczesnych upraw.

Tego rodzaju badania genetyczne są wielką szansą dla poznania pradziejów. Ale prawda jest taka, że można do nich wykorzystywać kości zachowane w dobrym stanie. Niestety, stare zbiory, mimo że kości pozornie wyglądają solidnie, z reguły nie nadają się do badań DNA. Zazwyczaj były wydobywane w sposób niesterylny, dotykane rękami badaczy, którzy pozostawili na nich swoje DNA. Po prostu, dawniej nie przychodziło nikomu do głowy, że doczekamy takich nowoczesnych metod antropologicznych. Dlatego teraz od razu w czasie wykopalisk powinien być obecny ktoś przeszkolony do odpowiedniego pobierania próbek. Podobną sytuację przerabialiśmy już przy pobieraniu próbek do analizy węgla radioaktywnego 14C. Okazało się, że ten, kto to robi, nie powinien palić papierosów, ponieważ dym tytoniowy zanieczyszcza próbki.

—not k.k.

 

Więcej na temat badań genetycznych: www.adelaide.edu.au/acad

Nauka
Nowy gatunek ptasznika australijskiego. Naukowcy radzą: nie dotykać
Nauka
Badacze odbyli „podróż” do wnętrza Ziemi. Natknęli się na coś nieznanego
Nauka
Tajemniczy wulkan, który ochłodził klimat Ziemi. Naukowcy wreszcie go zlokalizowali
Nauka
Superwulkan Yellowstone: Gdzie może dojść do wybuchu? Najnowsze ustalenia naukowców
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Nauka
Naukowcy o możliwym wybuchu potężnego wulkanu. Świat nie jest przygotowany
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego