To może być przełom w leczeniu chorób wątroby. Naukowcom z Medical College of Wisconsin udało się wyhodować komórki wątroby z komórek skóry pobranych od pacjentów. Teraz nowa metoda terapii jest testowana na zwierzętach. Jeżeli okaże się skuteczna, w przyszłości wątrobę będzie można odtwarzać dzięki niewielkiemu kawałkowi skóry chorego.
Osiągnięcie opisywane w najnowszym numerze „Hepatology” jest dziełem zespołu prof. Stephena Duncana. – To ważny krok na drodze do terapii, która wyeliminuje potrzebę robienia przeszczepów wątroby – uważa prof. Duncan.
Naukowcy sięgnęli po najnowszą technikę produkcji komórek macierzystych. Przeprogramowali własne komórki skóry pacjentów. Takie komórki – tzw. indukowane pluripotentne komórki macierzyste (iPSC) – można uzyskać od dorosłego człowieka. Nie ma potrzeby wykorzystywania do tego ludzkich zarodków, dzięki czemu naukowcy mogą ominąć jeden z najważniejszych problemów – kontrowersje etyczne wokół eksperymentów z użyciem ludzkich zarodków.
[wyimek]200 różnych typów tkanek znajduje się w ciele człowieka[/wyimek]
Metodę produkcji takich komórek (wówczas tylko u myszy) opracował w 2006 roku Japończyk Shinya Yamanaka z Uniwersytetu Kioto. Jego zespół już rok później dokonał tego samego z komórkami ludzkimi. Niemal równocześnie udało się to Jamesowi Thomsonowi z Uniwersytetu Wisconsin. Właśnie z jego osiągnięć korzystali teraz naukowcy. Najpierw cofnęli w rozwoju dojrzałą komórkę skóry do fazy komórki macierzystej, a później nakłonili ją do ponownego rozwoju, ale już w stronę komórek wątroby – hepatocytów.