Sam laureat był zaskoczony

Wyróżnienie amerykańskiego prezydenta kilka miesięcy po objęciu urzędu wprawiło świat w osłupienie

Aktualizacja: 10.10.2009 10:21 Publikacja: 09.10.2009 21:19

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/375348.html]Komentarz wideo[/link][/b]

Komitet w Oslo przyznał Nobla Barackowi Obamie za umacnianie dyplomacji międzynarodowej, zwłaszcza za zaangażowanie w uwolnienie świata od broni atomowej. W Ameryce i w Europie, nawet w samej Norwegii informacja ta zaskoczyła niemal wszystkich. Nazwisko prezydenta pojawiało się wprawdzie w kuluarowych dyskusjach, ale mało kto traktował jego kandydaturę poważnie, ponieważ sprawuje urząd dopiero dziewięć miesięcy. 1 lutego, gdy upływał termin zgłaszania kandydatów do nagrody, zasiadał w Białym Domu dopiero dwa tygodnie. Jeszcze pięć lat temu był zaś nawet w Ameryce postacią niemal kompletnie nieznaną.

[srodtytul]Myśleli, że to żart[/srodtytul]

Czołowi doradcy prezydenta, gdy wczoraj wczesnym rankiem odczytali na swoich telefonach Blackberry informację o nagrodzie, byli przekonani, że ktoś z nich zakpił.

– Dziś chyba nie jest pierwszy kwietnia? – miał według ABC News zapytać jeden z nich. Zszokowany był też sam laureat, obudzony przez sekretarza prasowego kilka minut przed szóstą rano. Kilka godzin później wygłosił krótkie oświadczenie dla mediów. Podkreślał, że nie zasłużył, by znaleźć się w tak dostojnym towarzystwie.

– Jestem zaskoczony. Przyjmuję tę nagrodę z pokorą i traktuję ją jako wezwanie do działania, któremu nie mogę jednak sprostać sam. To nie jest uznanie dla mnie osobiście i dla moich osiągnięć, to raczej uznanie dla przywództwa Stanów Zjednoczonych – mówił. Z wyróżnieniem wiąże się nagroda pieniężna – 1,4 miliona dolarów.

[srodtytul] Amerykanie podzieleni[/srodtytul]

Amerykańskie media błyskawicznie zamieściły na stronach internetowych sondy z pytaniem: Czy Obama zasłużył na Nobla? Internauci podzielili się niemal po równo. Na stronie „Washington Post” „nie” odpowiedziało 51 proc. głosujących, a „tak” 49 proc. Biały Dom nie ma jednak wątpliwości. Ta nagroda wzmocni pozycję prezydenta zarówno w kraju – gdzie boryka się z reformą zdrowia – jak i za granicą – gdzie szuka sposobu na zakończenie wojen w Iraku i Afganistanie i pomysłu na powstrzymanie atomowych ambicji Phenianu i Teheranu.

Zapewne z tego powodu zachwyt wobec decyzji Oslo wyraził między innymi szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. – Nie przychodzi mi na myśl nikt, kto dziś bardziej by na ten honor zasługiwał – powiedział Mohamed El Baradei. W podobnych słowach Obamie gratulował inny laureat Pokojowej Nagrody Nobla, prezydent Izraela Szymon Peres. Przyjaźnie informację o nagrodzie komentował nawet Iran. – Mamy nadzieję, że teraz podejmie kroki w celu likwidacji niesprawiedliwości na świecie – stwierdził doradca prezydenta Mahmuda Ahmadineżada.

[srodtytul] Historyczny błąd Oslo?[/srodtytul]

Gorzej informację o nagrodzie przyjęli republikanie. „Pytanie, które zadają sobie Amerykanie, brzmi: «Co właściwie Obamie udało się osiągnąć»” – podkreślał jeden z liderów Partii Republikańskiej. Niezadowolenia z decyzji Komitetu Noblowskiego nie kryli członkowie palestyńskiego Hamasu i talibowie. „Obama powinien raczej dostać nagrodę wojenną niż pokojową” – powiedział „Financial Times” rzecznik talibów Kari Mohammad Jusof Ahmadi.

Wątpliwości mają też Norwedzy i Szwedzi. Zdaniem Ine Marie Eriksen Soreide z Norweskiej Partii Konserwatywnej, szefowej Komitetu Spraw Międzynarodowych w Stortingu, nagrodę przyznano za wcześnie. – Wyróżnienie dla Obamy to hańba – komentowała szefowa szwedzkiej organizacji pokojowej Anna Ek. Szwedzi mają nadzieję, że po ceremonii odebrania nagrody w Oslo Obama przyjedzie do Sztokholmu i spotka się z królem.

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/375348.html]Komentarz wideo[/link][/b]

Komitet w Oslo przyznał Nobla Barackowi Obamie za umacnianie dyplomacji międzynarodowej, zwłaszcza za zaangażowanie w uwolnienie świata od broni atomowej. W Ameryce i w Europie, nawet w samej Norwegii informacja ta zaskoczyła niemal wszystkich. Nazwisko prezydenta pojawiało się wprawdzie w kuluarowych dyskusjach, ale mało kto traktował jego kandydaturę poważnie, ponieważ sprawuje urząd dopiero dziewięć miesięcy. 1 lutego, gdy upływał termin zgłaszania kandydatów do nagrody, zasiadał w Białym Domu dopiero dwa tygodnie. Jeszcze pięć lat temu był zaś nawet w Ameryce postacią niemal kompletnie nieznaną.

Pozostało 81% artykułu
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację