Wpływ modlitwy na mózg

Co dzieje się w mózgu człowieka, kiedy modli się lub medytuje? Odpowiedzi na to pytanie szuka neuroteologia

Publikacja: 23.12.2010 17:44

Wpływ modlitwy na mózg

Foto: Corbis

Chrześcijanie mówią o przeżywaniu stanu łaski. Buddyjscy mistycy nazywają go wchodzeniem w nirwanę. A naukowcy, próbując rozwikłać zagadkę, czym tak naprawdę jest głębokie doświadczenie duchowe, podglądają pracę ludzkiego mózgu. Dzięki rozwojowi technik neuroobrazowania staje się to coraz łatwiejsze. Narodziła się nowa dziedzina nauki – neuroteologia. Jej celem jest opisywanie związków pomiędzy pracą szarych komórek a praktykami religijnymi, w szerokim tego słowa znaczeniu.

[srodtytul]Zakonnice i sikhowie [/srodtytul]

– Mózg człowieka jest zbudowany w taki sposób, że ma naturalne predyspozycje do przeżywania duchowych doświadczeń – uważa dr Andrew Newberg, neurobiolog z Thomas Jefferson University. Według niego to jedna z przyczyn, dla której tak wiele osób wierzy w istnienie Boga. O szczegółach pisze w najnowszej książce "Prawa Neuroteologii".

Swoje spostrzeżenia dr Newberg opiera na badaniach, które przeprowadził z pomocą technologii SPECT (tomografia emisyjna pojedynczych fotonów). Posłużyła mu ona do przeanalizowania pracy mózgu modlących się zakonnic, medytujących buddystów i mantrujących sikhów. Uzyskane skany porównał z tymi, które obrazowały aktywność neuronów tych samych osób, tyle że będących w stanie spoczynku.

Zgodnie z przewidywaniami naukowca okazało się, że pod wpływem głębokiego przeżycia duchowego w ludzkim mózgu zachodzą pewne zmiany. Z pomocą badania SPECTdr Newberg ustalił, że w płatach czołowych następuje zwiększenie przepływu krwi. A to oznacza, że obszary te stają się bardziej aktywne. Jest to zrozumiałe, ponieważ odpowiadają za skupienie uwagi i koncentrację. Bez tego zaś trudno medytować czy zagłębić się w modlitwie.

Jednocześnie zaszło coś jeszcze: spadek aktywności w płacie ciemieniowym. Jest to rejon mózgu, który pomaga człowiekowi zachować orientację w czasie i przestrzeni.

– Ludzie pogrążeni w kontemplacji duchowej mają wrażenie bycia sam na sam z uniwersum – tłumaczy Newberg. – Sądzimy, że dzieje się tak z powodu zmian w płacie ciemieniowym. Zablokowaniu aktywności tego obszaru towarzyszy poczucie zaniku granicy między samym sobą a resztą świata.

[srodtytul]Ćwiczenia dla pamięci [/srodtytul]

Neurobiologia przyniosła również dowody na to, że uprawianie duchowych praktyk może przemodelować mózg. W doświadczeniu, które doprowadziło do tego wniosku, wzięli udział starsi ludzie z zaburzeniami pamięci. Dr Andrew Newberg namówił ich do praktykowania medytacji. Mieli poświęcać temu zajęciu 12 minut dziennie przez osiem tygodni. Przed rozpoczęciem eksperymentu, jak i po jego zakończeniu wszyscy uczestnicy zostali poddani badaniu aktywności pracy neuronów.

[srodtytul]12 minut czyni cuda [/srodtytul]

Okazało się, że medytacja dała początek istotnym zmianom. Zwłaszcza w obszarach mózgu, które odpowiadają za skupienie uwagi. Osoby badane relacjonowały, że jaśniej im się i myśli i łatwiej zapamiętuje. Potwierdziły to testy, jakim zostały poddane. Poprawa w zakresie niektórych funkcji poznawczych wyniosła 10 – 15 proc.

– Skoro zaszła ona po tak krótkim czasie poświęconym na medytacje, to można sobie wyobrazić, jakie są skutki długotrwałego stosowania duchowych praktyk – komentuje neurobiolog. Oczywiście pod warunkiem, że są one wykonywane z pełnym zaangażowaniem. Naukowcy zajmujący się neuroteologią podkreślają, że nie jest ona w stanie dostarczyć ostatecznych odpowiedzi na wszystkie pytania dotyczące religijności. Wydaje się być na przykład bezradna w kwestii istnienia tzw. siły wyższej. Z pewnością jednak może pomóc w głębszym zrozumieniu tego, czym tak naprawdę jest dla człowieka religijność. Przynajmniej na poziomie neuronów.

Chrześcijanie mówią o przeżywaniu stanu łaski. Buddyjscy mistycy nazywają go wchodzeniem w nirwanę. A naukowcy, próbując rozwikłać zagadkę, czym tak naprawdę jest głębokie doświadczenie duchowe, podglądają pracę ludzkiego mózgu. Dzięki rozwojowi technik neuroobrazowania staje się to coraz łatwiejsze. Narodziła się nowa dziedzina nauki – neuroteologia. Jej celem jest opisywanie związków pomiędzy pracą szarych komórek a praktykami religijnymi, w szerokim tego słowa znaczeniu.

Pozostało 87% artykułu
Nauka
Czy mała syrenka musi być biała?
Nauka
Nie tylko niesporczaki mają moc
Nauka
Kto przetrwa wojnę atomową? Mocarstwa budują swoje "Arki Noego"
Nauka
Czy wojna nuklearna zniszczy cała cywilizację?
Nauka
Niesporczaki pomogą nam zachować młodość? „Klucz do zahamowania procesu starzenia”
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO