To wielka porażka firmy Roche — producenta Avastinu (bewacizumabu). Preparat miał hamować zaawansowaną postać raka piersi u pacjentek z przerzutami choroby do innych organów. Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) zezwoliła na jego używanie po badaniach wskazujących, że opóźnia on chorobę o nieco ponad 5 miesięcy. Kolejne testy tego leku wskazywały jednak, że efekty są znacznie skromniejsze — choroba nie postępuje przez zaledwie 1-3 miesiące — przypomina sieć BBC.
Do tego podawanie leku powoduje istotne skutki uboczne — nadciśnienie tętnicze, krwotoki, choroby i zawały serca.
Przede wszystkim jednak — zdaniem dr Margaret Hamburg z FDA — Avastin nie pomagał pacjentkom żyć dłużej, ani nie poprawiał jakości życia. Wcześniej podobną decyzję podjęto w Wielkiej Brytanii. W Europie rekomendowane jest wykorzystanie Avastinu razem z innym lekiem — paklitakselem.
Właśnie na to liczy teraz Roche. Firma zapowiada, że lek będzie przynosić ponad 7 mld dolarów rocznie, niezależnie od decyzji FDA. Kolejne badania mają przynieść odpowiedź, czy Avastin może być skuteczniejszy dla mniejszej i odpowiednio dobranej grupy pacjentów. Szczególnie w połączeniu z paklitakselem.
- Nie można wylewać dziecka z kąpielą. Może być podgrupa pacjentów z rakiem piersi, którzy doskonale reagują na ten lek — mówi sieci BBC dr Elisa Port u Mount Sinai Hospital w Nowym Jorku.