Reklama

Ramię poruszane myślą

Dzięki układowi wszczepionemu w mózg sparaliżowany pacjent może sterować sztuczną dłonią

Publikacja: 14.02.2013 22:27

Dla Tima Hemmesa to prawdziwa rewolucja. Jest sparaliżowany od szyi w dół. To skutek wypadku motocyklowego, któremu uległ siedem lat temu. Nie jest samodzielny – 30-letni mężczyzna musi korzystać z pomocy innych przy najprostszych czynnościach.

Teraz Hemmes trafił pod opiekę specjalistów z Centrum Medycznego Uniwersytetu w Pittsburghu. Prowadzą oni badania nad interfejsem mózg-maszyna. Czyli urządzeniem, które może przekładać myśli na elektryczne impulsy zrozumiałe dla komputera. A ten może sterować zrobotyzowanymi kończynami.

Wszczepiona w mózg siatka elektrod na początku pozwalała sterować kulką w trzech wymiarach na komputerowym ekranie. W taki sposób Tim Hemmes uczył się „nowych ruchów". Później przypięto mu ramię robota. Pierwszy raz od wypadku mógł dotknąć dłoni przyjaciółki.

Naukowcy są zachwyceni postępami pacjenta. – Kiedy Tim przybił mi piątkę swoim zrobotyzowanym ramieniem, zrozumiałem, że dysponujemy technologią, która umożliwi większą samodzielność sparaliżowanych pacjentów – wspomina dr Wei Wang z uniwersyteckiego Wydziału Medycyny i Rehabilitacji. – Chcemy dotrzymać słowa, które wtedy mu daliśmy.

Prace nad odczytywaniem zamiarów wyrażonych wyłącznie w myślach i przekładaniem ich na ruchy sztucznej ręki trwają od 2008 roku. Wtedy dr Andrew Schwartz zademonstrował urządzenie interpretujące sygnały z mózgu zwierzęcia. Małpa tak dobrze radziła sobie z ramieniem robota (jej własne kończyny unieruchomiono), że bez trudu łapała smakołyki i wkładała sobie je do pyszczka. Film z tych eksperymentów wzbudził kontrowersje, jednak już wtedy badacze zapowiadali, że robią to, aby pomóc sparaliżowanym.

Reklama
Reklama

Teraz widać, że ich plany nabierają realnego kształtu. Obok Tima Hemmesa w podobnym eksperymencie bierze udział również 53-letnia Jan Scheuermann. Od 13 lat cierpi na jedną z form ataksji rdzeniowo-móżdżkowej. Choroba stopniowo odbierała jej władze nad nogami i ramionami, obecnie nie może się samodzielnie poruszać i tak jak Hemmes musi korzystać z pomocy innych.

Urządzenia wszczepiane pacjentom różnią się między sobą – testują dwa odmienne systemy przechwytywania myśli. Scheuermann otrzymała dwie matryce z 96 mikroelektrodami. Od razu podłączono ją do zrobotyzowanego ramienia. Specjalne oprogramowania komputerowe śledzi aktywność ok. 200 neuronów.

Trening korzystania z maszyny trwał trzy miesiące. Efekty były fantastyczne. „Koordynacja, szybkość i zręczność była zbliżona do tych, które osiąga pełnosprawna osoba" – opisywali naukowcy.

Również efekty treningu Tima Hemmesa (wszczepiono mu 28 elektrod) są zaskakująco dobre. Sprawę opisuje najnowsze wydanie magazynu „PLoS One". Najpierw badacze za pomocą rezonansu magnetycznego sprawdzili, który region mózgu wzbudza się, gdy pacjent myśli o poruszaniu prawą ręką. Następnie wszczepili tam siatkę elektrod. Na początku mężczyzna mógł sterować kulką na ekranie komputera. Gdy już to opanował, przewody poprowadzono od czaszki, pod skórą, do klatki piersiowej, a tam przypięto do mechanizmu ręki. Po trzech tygodniach ćwiczeń całkowicie sparaliżowany pacjent zyskał samodzielność.

Nauka
Naukowcy wskazują na zaskakującą przyczynę epidemii dżumy. „Jedna z największych katastrof ludzkich”
Nauka
Przełomowe badania DNA zaprzeczają popularnej teorii. Chodzi o ewolucję Homo sapiens
Nauka
Po co robotnice zabijają własne poczwarki? Niezwykłe zachowanie mrówek
Nauka
Ostatnia superpełnia w tym roku już niedługo. Kiedy obserwować Zimny Księżyc?
Materiał Partnera
Radio na laser i opary rubidu. Kwantowy wynalazek fizyków z UW
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama