Boska cząstka w grach

Naukowcy spędzają lata w laboratoriach konstruując coraz bardziej skomplikowane akceleratory, by znaleźć „boską cząstkę”, bozon Higgsa. Czy istnieje jego odpowiednik, którym można opisać popularność gry komputerowej?

Publikacja: 22.02.2014 14:32

Boska cząstka w grach

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gorajski Dariusz Gorajski

Wielki Zderzacz Hadronów rozciąga się na długości 27 kilometrów pod francuskimi i szwajcarskimi Alpami. W tej największej maszynie świata około 10 000 naukowców pracuje nad tym, by potwierdzić istnienie cząstki, której istnienie wskazywały skomplikowane równania, ale której nie można było wcześniej zaobserwować. Akcelerator budowano 8 lat, po kolejnych 5 pełnych awarii, problemów i błędnych obliczeń udało się wytworzyć tajemniczy bozon Higgsa. Ojcowie tej koncepcji, którzy przewidzieli, że cząstka istnieje, zanim można ją było wytworzyć, dostali w 2013 roku Nagrodę Nobla.

Cząstka bardziej boska niż inne

Bozon Higgsa nazywa się boskim, ponieważ to dzięki niemu inne cząstki są w stanie posiadać masę. Dzięki skomplikowanej siatce zależności w fizyce cząstek elementarnych, koncepcja Petera Higgsa zakładała, że płochliwe bozony są pewnego rodzaju nośnikami oporu ruchu. Czymś, bez czego nie uda się stworzyć świata opartego na naszych zasadach. Czy zatem można znaleźć takie boskie elementy w innych dziedzinach?

Sukces i porażka Flappy Bird

Na początku lutego przez świat przetoczyła się fala informacji o grze Flappy Bird. Była to prosta aplikacja stworzona przez wietnamskiego programistę Donga Nguyena. Użytkownik mógł w niej sterować lotem małego ptaszka i lawirować między labiryntem przeszkód w kształcie rur. Sterowanie grą było bardzo proste, polegało tylko na stukaniu w ekran smartfona czy tabletu, wtedy ptaszek unosił się do góry. Opadał, gdy przestawaliśmy stukać. Flappy Bird podbiło w krótkim czasie 110 krajów, pojawiły się nawet oskarżenia o sztuczne podbijanie pozycji gry w rankingach sklepów z aplikacjami. Użytkownicy szaleńczo grali, by po kilku dniach stwierdzić, że gra jest dla nich za trudna. Nguyen specjalnie zaprojektował Flappy, by trzeba było się natrudzić, by zdobyć kolejne punkty, ale odbiorcy nie czuli się tym docenieni. Na programiście rozpoczął się lincz w mediach społecznościowych. Życzono mu śmierci i jeszcze gorszych rzeczy, w rezultacie Wietnamczyk stwierdził, że ma dość i grę usunął. Mimo że dzięki reklamom przynosiła mu 50 tys. dolarów zysku dziennie.

Kolejny przykład z początku roku – opisywaliśmy sprawę kultowej gry Dungeon Keeper, która zyskała niedawno wersję mobilną. Studio Electronic Arts naszpikowało ją wieloma mechanizmami mikropłatności, które rozciągnęły granie w czasie i spowodowało lawinę krytyki. Gracze stwierdzili, że producent robi sobie z nich żarty i skrytykowali grę pod każdym względem. Mimo iż mikropłatności to najbardziej aktualny trend i na nich zarabiają najwięksi projektanci gier na rynku. Czy można określić, co stanowi o popularności gry?

Statystyki kluczem do sukcesu?

Można popatrzeć na statystyki. Deweloperzy porównują tajemniczo brzmiące skróty jak: DAU (daily active users –użytkownicy aktywni dziennie), LTV (lifetime value – przychód z wirtualnych dodatków sprzedawanych w grze), czy ARPPU (average revenue per paying user – średni przychód z gracza, który płaci). Dzięki nim można wzbijać się na wyżyny, bo fińskie studio Supercell zarobiło w 2013 roku prawie 900 mln dolarów. Praktycznie na dwóch tytułach: Clash of Clans i Hay Day. W porównaniu do 2012 roku, gry wypracowały wzrost 900 proc. Czyli zarobić można. Ale tylko teoretycznie, ponieważ gdy mikropłatności jest zbyt wiele, gracze prostestują (przykład Dungeon Keeper), a gdy gra jest za trudna, bojkotują (przykład Flappy Bird). Co zatem robić?

Jak uzyskać bozon przyjemności

Czy istnieje cząstka przyjemności, którą można by wytworzyć w laboratoryjnych warunkach jak bozon Higgsa? Może na wzór eksperymentów w Zderzaczu Hadronów należałoby coś ze sobą pozderzać, by ją uzyskać? Ale co – graczy ze sprzętem? To może skończyć się co najwyżej kilkoma siniakami i szeregiem pozwów sądowych. Czy przyjemność z gry da się w ogóle określić?

Wydaje się, że tak, bo na przykładach Angry Birds czy Call of Duty można graczy obserwować. Sprawdzać, jak angażują się w dokupowanie nowych przedmiotów i w jakim stopniu wykorzystują je w grze, w jakim czasie zdobywają nowy poziom i jak często wracają do gry. To wszystko sprawia, że programiści są w stanie na bieżąco dopasowywać mechanikę gry eksperymentując na użytkowniku. Gdy uda się znaleźć w miarę złoty środek, nowe usprawnienia stają się częścią gry. Mistrzami są w tej dziedzinie Japończycy. Wprowadzają do gier mikrozmiany, co przeważnie przybiera formę pewnego limitowanego okresu rozgrywki. Przez kilka dni można bawić się na odrobinę innych warunkach. Gdy wyniki finansowe poprawiają się o ponad 10 proc., oznacza to, że mechanizm działa i klient jest skłonny za niego płacić więcej. Ale to wciąż maksymalizacja parametrów, czy wręcz wpływów z tego, co da się zmierzyć. To tak, jakby definiować mecz piłki nożnej pod względem autów, strzałów na bramkę i fauli. Statystyka przydaje się w podsumowaniach, ale nie stanowi o samym sednie rozgrywki.

Przyjemność z grania można by zdefiniować jako radość z wygrywania połączoną z konsekwentnym doskonaleniem umiejętności wymaganych przez grę. Wystarczy kilka podejść do poziomu Angry Birds i jesteśmy w stanie uzyskać wynik gwarantujący najwyższą ocenę trzech gwiazdek. Gdyby było za trudno, pewnie skończyłoby się jak w przypadku Flappy Bird. Nie ma co na siłę szukać boskich cząstek przyjemności w świecie gier. Nie istnieją. Wystarczy dobrze przemyśleć koncepcję gry, „posłuchać" potrzeb użytkowników poprzez statystykę i jeszcze raz przemyśleć. Wtedy jest szansa, że się uda.

Wielki Zderzacz Hadronów rozciąga się na długości 27 kilometrów pod francuskimi i szwajcarskimi Alpami. W tej największej maszynie świata około 10 000 naukowców pracuje nad tym, by potwierdzić istnienie cząstki, której istnienie wskazywały skomplikowane równania, ale której nie można było wcześniej zaobserwować. Akcelerator budowano 8 lat, po kolejnych 5 pełnych awarii, problemów i błędnych obliczeń udało się wytworzyć tajemniczy bozon Higgsa. Ojcowie tej koncepcji, którzy przewidzieli, że cząstka istnieje, zanim można ją było wytworzyć, dostali w 2013 roku Nagrodę Nobla.

Pozostało 90% artykułu
Nauka
Pełnia Księżyca w grudniu. Zimny Księżyc będzie wyjątkowy, bo trwa wielkie przesilenie księżycowe
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań