Badanie sekwencjonowania genomów noworodków Bostonie

W Bostonie rusza pierwszy na świecie program sekwencjonowania genomów noworodków.

Aktualizacja: 09.04.2015 21:35 Publikacja: 09.04.2015 20:24

Próbki DNA będą pobierane podczas rutynowego badania krwi

Próbki DNA będą pobierane podczas rutynowego badania krwi

Foto: AFP

Badane będą wszystkie dzieci – niezależnie od tego, czy są w grupie podwyższonego ryzyka czy nie. W eksperymencie prowadzonym przez Harvard Medical School oraz Boston Children's Hospital weźmie udział ponad 500 noworodków i ich rodzice.

Cel jest szczytny – pediatrzy sprawdzą, czy analiza genomu dziecka w rzeczywistości przyda się do szybszego diagnozowania i leczenia niektórych chorób. Takie usługi oferują już prywatne firmy zachęcające rodziców do testowania DNA dzieci pod kątem nie tylko chorób, ale również cech fizycznych i intelektualnych. Badania naukowców z Bostonu mają przynieść odpowiedź na pytanie, czy takie testy mają sens.

– Od kilku lat znajdujemy się w pewnym impasie. Mamy technologię umożliwiającą prognozę stanu zdrowia w przyszłości, ale nie korzystamy z niej z powodu różnych problemów i niejasności – mówi dr Robert Green z Brigham and Women's Hospital nadzorujący program naukowy. – Mimo że testy genetyczne mają ograniczoną przydatność prognostyczną, firmy prywatne często oferują je rodzicom jako metodę przewidywania zdrowia ich nowo narodzonego dziecka. Naszym obowiązkiem jest wykonanie takich badań i uprzedzenie o ewentualnych problemach.

W projekcie BabySeq bierze również udział dr Alan Beggs z Boston Children's Hospital. Naukowcy otrzymali 6 mln dolarów od amerykańskiego National Institutes of Health na sekwencjonowanie pełnych genomów dzieci. Podobny program badawczy o nazwie MedSeq działa już od ponad roku – biorą w nim udział dorośli.

Próbki będą pobierane rutynowo – z pięty dziecka. Naukowcy będą poszukiwać mutacji genów związanych z występowaniem chorób zagrażających życiu lub prowadzących do ciężkiego upośledzenia. Należy do nich m.in. zespół Ushera – rzadka choroba genetyczna prowadząca do głuchoty i utraty wzroku. Jeżeli genetycy wykryją jedną z mutacji dziesięciu genów prowadzących do tego schorzenia, będą mogli zasugerować rodzicom i pediatrom wcześniejsze wszczepienie dziecku implantu ślimakowego. Noworodkom, które zachorują na tzw. rodzinną polipowatość gruczolakowatą (FAP), można będzie częściej wykonywać kolonoskopię. Polipy, które pojawiają się u chorych w drugiej dekadzie życia, o ile nie zostaną usunięte, doprowadzą do rozwoju raka jelita grubego. Z kolei rodzice dziewczynek z uwarunkowanym genetycznie zespołem Retta będą mogli liczyć na szybszą pomoc w wychowaniu dzieci upośledzonych intelektualnie i ruchowo.

Wykonywanie tego typu badań niesie jednak zagrożenia – to zresztą jeden z powodów, dla których testami genetycznymi „na dziko" zajęli się naukowcy.

– Ludzie wymyślą sobie milion złych scenariuszy – mówi dr Green. – Rodzic może odkryć u dziecka coś, co sprawi, że będzie je traktował inaczej. Albo dziecko będzie w dorosłym życiu dyskryminowane ze względu na coś, co wykryły analizy genetyczne.

Sami rodzice nie otrzymają pełnej informacji o DNA dzieci – chyba że tego zażądają wprost. Naukowcy przyznają, że nie chcą, by genom analizował ktoś bez przygotowania, kto wyciągnie błędne wnioski. Ale zespół z Bostonu nie zamierza sprawdzać genów odpowiadających za pojawienie się chorób w wieku późniejszym – na przykład raka piersi czy alzheimera. Nie jest też jasne, czy rodzice będą mogli sprawdzić podatność dzieci na inne zaburzenia – na przykład otyłość. Teoretycznie mogliby wprowadzić odpowiednią dietę. Jednak – argumentują naukowcy – takie zmiany „normalnego" wychowania w rzeczywistości oznaczałyby pozbawienie dziecka możliwości wyboru. Stąd już tylko krok do manipulowania genami zarodków w celu uzyskania pożądanych cech. Takie prace prowadzi się już w Stanach Zjednoczonych i Chinach – informuje „New Scientist".

Nie bardzo wiadomo też, w jaki sposób te wrażliwe dane będą przechowywane. Dr Green zapewnia, że zostaną zaszyfrowane w postaci cyfrowej, jednak sam nie wyklucza, że kiedyś mogą wpaść w niepowołane ręce. Wiadomo tylko, że lekarze i genetycy będą współpracować z rodzicami przez co najmniej pięć lat od narodzin dziecka.

Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację