Wielka draka z testem Andraki

Jak trudno jest osiągnąć jakikolwiek postęp w leczeniu raka trzustki, pokazuje historia Jacka Andraki – nastoletniego geniusza z USA.

Publikacja: 21.03.2016 18:28

Młody wynalazca przez chwilę był bohaterem mediów

Młody wynalazca przez chwilę był bohaterem mediów

Foto: materiały prasowe

W 2012 roku piętnastoletni wówczas Amerykanin Jack Andraka ogłosił, że opracował przełomowy wynalazek zdolny wcześnie wykryć raka trzustki. Test składał się z papierka pokrytego nanorurkami i substancją wykrywającą obecność specyficznego białka.

Jak ogłosił Andraka, jego wynalazek miał być 168 razy szybszy, 26 tys. razy tańszy i 400 razy dokładniejszy niż najlepsze z dotychczas dostępnych testów. Zapewnił też, że w ciągu dwóch lat stanie się on dostępny dla pacjentów. Niestety, czas pokazał, że żadna z tych zapowiedzi nie okazała się prawdziwa.

Ale wówczas, w 2012 roku, Andraka był gwiazdą. Zyskał sławę dzięki nagrodzie, jaką zdobył podczas konkursu dla młodych naukowców organizowanego przez firmę Intel (gratyfikacja wynosiła 75 tys. dolarów, większość sumy wynalazca wydał potem na prawników, pomagających mu opatentować pomysł). Jack pozował do setek zdjęć, był bohaterem licznych artykułów, które ogłaszały nadejście nowego typu wynalazców, przedstawicieli pokolenia Y, którzy dzięki łatwości w posługiwaniu się internetem są w stanie błyskawicznie wyszukiwać potrzebną informację i w ten sposób zastąpić żmudne godziny spędzane na pracy laboratoryjnej i akademickich studiach. Andrakę odmalowywano jako samotnego, romantycznego rycerza nauki, którego test na raka trzustki ocalić miał tysiące ludzkich istnień.

Niestety, młody Amerykanin nie zdecydował się na opublikowanie wyników swoich badań w żadnym magazynie naukowym. Powód był prozaiczny. Taki artykuł, o ile zostałby przyjęty do druku, obnażyłby słabości wynalazku.

Z wypowiedzi ekspertów komentujących osiągnięcie Andraki wynika, że wcale nie jest ono przełomowe. Po pierwsze, nowy test jest nie 168, ale tylko 20 razy tańszy niż obecnie produkowane (kosztuje 30 centów, a nie 6,5 dolara). Po drugie, jest najwyżej kilkanaście razy szybszy (czyli daje wynik nie w ciągu godziny, ale kilku minut; nawet w przypadku tak szybko postępującej choroby jak rak trzustki nie ma to znaczenia). Trzecia zaś kwestia, najważniejsza, to dokładność. Rzeczywiście dotychczasowe testy nie są wystarczająco precyzyjne, żeby wykorzystywać je do wczesnego wykrywania choroby (używa się ich raczej do oceny jej postępów). Ale jak ustalono we wcześniej opublikowanych badaniach, białko wskazane przez Andrakę (mezotelina) nie nadaje się tak dobrze do wykrywania raka trzustki jak białko używane od 60 lat (CA19-9).

W sumie wygląda na to, że Andraka nie tyle zaspokoił potrzeby pacjentów, ile raczej udało mu się sprostać potrzebom opinii publicznej, poszukującej bohatera zdolnego wybawić ludzkość od strasznej choroby.

Dodajmy, że trudno go tak naprawdę o to winić i że mimo wszystko Andraka jest człowiekiem bardzo zdolnym, który w przyszłości zapewne przysłuży się bardzo medycynie.

Jednak poszukiwanie nowych leków i technologii medycznych to dzisiaj potężna machina, w którą zaprzęgniętych jest mnóstwo umysłów równie bystrych jak umysł Andraki. Trudno coś tu zdziałać samemu. Leki, które w końcu trafiają do pacjentów, to niewielki odsetek substancji testowanych przez tę naukowo-biznesową machinę. Olbrzymia większość pomysłów odrzucana jest na etapie badań laboratoryjnych i testów klinicznych. Przez sito testów przechodzą te, które są skuteczniejsze lub bezpieczniejsze niż dotychczasowe – albo jedno i drugie. Konkurencja wcale nie jest łatwa. Co zresztą sam Jack Andraka już to zrozumiał, dziś sam uważa swój test na raka trzustki za ciekawą, ale młodzieńczą pracę. Twierdzi, że w zanadrzu ma kilka nowych pomysłów, jak zwalczać raka.

W 2012 roku piętnastoletni wówczas Amerykanin Jack Andraka ogłosił, że opracował przełomowy wynalazek zdolny wcześnie wykryć raka trzustki. Test składał się z papierka pokrytego nanorurkami i substancją wykrywającą obecność specyficznego białka.

Jak ogłosił Andraka, jego wynalazek miał być 168 razy szybszy, 26 tys. razy tańszy i 400 razy dokładniejszy niż najlepsze z dotychczas dostępnych testów. Zapewnił też, że w ciągu dwóch lat stanie się on dostępny dla pacjentów. Niestety, czas pokazał, że żadna z tych zapowiedzi nie okazała się prawdziwa.

Pozostało 84% artykułu
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację