Po nowelizacji rozporządzenia ocena jakości pracy szkoły lub placówki będzie dokonywana podczas kontroli. Kurator sprawdzi więc prawidłowość procesów kształcenia i wychowania oraz efekty działalności dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej oraz innej działalności statutowej szkoły. Obecnie w kontroli jest dokonywana wyłącznie ocena stanu przestrzegania przepisów prawa dotyczących działalności dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej oraz innej działalności statutowej szkoły lub placówki.
Partnerzy społeczni są przeciwni zmianom, które mają im ponoć ułatwić pracę.
– Działania prowadzone podczas ewaluacji są nastawione na pracę zespołową społeczności szkolnej, współpracę rodziców, nauczycieli i uczniów. Mają wpływać na poprawę jakości pracy placówki. Z kolei kontrola polegająca na sprawdzeniu dokumentów szkolnych i ich zgodności z przepisami prawa kończy się stwierdzeniem zgodności działań z przepisami lub wydaniem zaleceń. Nie pozostawia przestrzeni na procesy towarzyszące ewaluacji – tłumaczy w swoim stanowisku Zygmunt Puchalski, prezes Społecznego Towarzystwa Oświatowego. I dodaje, że zmiany doprowadzą do odebrania organom prowadzącym i kierownictwu szkoły autonomii oraz wpływu na jakość pracy placówek, którymi zarządzają.
Także przedstawiciele Polskiej Akademii Nauk są przeciwni zmianom.
– Ewaluacja organizowana podobnie jak w innych rozwiniętych krajach nie jest problemem, ale osiągnięciem polskiej oświaty. Preferowanie kontroli jako środka wymuszania poprawy pracy szkół jest mało skuteczne. To jednocześnie kolejny krok w kierunku centralizacji zarządzania oświatą i otwarcia jej na ideologiczne oddziaływania zarządzających – argumentuje prof. Jolanta Szampruch, przewodnicząca Sekcji Pedeutologii Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN.
Negatywne jest także stanowisko Związku Nauczycielstwa Polskiego, Krajowego Forum Oświaty Niepublicznej, Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz przedstawicieli samorządów.