Reklama

Ostateczna decyzja w rękach sędziego

Jeśli wygrana nie jest pełna albo wygrywający zachował się nielojalnie, sąd może nie przyznać mu zwrotu kosztów albo przyznać je tylko w części

Publikacja: 05.05.2010 04:20

Ostateczna decyzja w rękach sędziego

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

Niejednokrotnie sąd uwzględnia żądania tylko częściowo, a część ich oddala.

W takim wypadku obowiązuje zapisana w art. 100 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=946DE6C2090D1D5E937B008D489EBEFA?id=70930]kodeksu postępowania cywilnego[/link] zasada wzajemnej kompensaty lub stosunkowego rozdzielenia kosztów. Sąd może jednak obciążyć jedną ze stron obowiązkiem zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik przegrał tylko co do nieznacznej części swego żądania. Tak samo sąd może postąpić, jeśli określenie sumy należnej tylko częściowo wygrywającemu zależało od wzajemnych obrachunków lub oceny sądu. Sąd ma się w takim wypadku kierować nie tyle arytmetyką, ile zasadami słuszności.

Wzajemnie zniesienie kosztów jest regułą, jeśli między stronami dojdzie do ugody sądowej (bez względu na jej treść). Pozwany oraz powód mogą jednak tę kwestię w umowie unormować inaczej i sąd musi to respektować (art. 104 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=946DE6C2090D1D5E937B008D489EBEFA?id=70930]kodeksu postępowania cywilnego[/link]).

W niektórych sytuacjach na zwrot kosztów może liczyć nawet pozwany, od którego sąd zasądził to, czego żądał przeciwnik wnoszący pozew. Tak się dzieje, jeśli pozwany nie dał powodu do wystąpienia przeciwko niemu do sądu i uznał przy pierwszej czynności procesowej żądanie pozwu (art. 101 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=946DE6C2090D1D5E937B008D489EBEFA?id=70930]k.p.c.[/link]). Sąd może przyznać pozwanemu zwrot kosztów procesu tylko na jego wniosek.

W wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od przegrywającego tylko cześć kosztów procesu albo w ogóle go nimi nie obciążać (art. 102 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=946DE6C2090D1D5E937B008D489EBEFA?id=70930]k.p.c.[/link]).

Reklama
Reklama

Ocena, czy konkretną sytuację można zakwalifikować jako wypadek „szczególnie uzasadniony”, należy do sądu. W praktyce stosowanie tego przepisu nie jest ewenementem, zwłaszcza gdy sprawa była precedensowa czy przegrana jest wyłącznie skutkiem przedawnienia dochodzonej należności.

Niezależnie od wyniku sprawy sąd może obciążyć stronę obowiązkiem zwrotu tych kosztów, które spowodowały jej niesumienne lub oczywiście niewłaściwe postępowanie.

Sąd może podjąć taką decyzję, zwłaszcza gdy koszty powstały wskutek uchylenia się od wyjaśnień lub w następstwie złożenia wyjaśnień niezgodnych z prawdą. Kosztami tego rodzaju może obciążyć zarówno wygrywającego, jak i przegrywającego.

Niejednokrotnie sąd uwzględnia żądania tylko częściowo, a część ich oddala.

W takim wypadku obowiązuje zapisana w art. 100 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=946DE6C2090D1D5E937B008D489EBEFA?id=70930]kodeksu postępowania cywilnego[/link] zasada wzajemnej kompensaty lub stosunkowego rozdzielenia kosztów. Sąd może jednak obciążyć jedną ze stron obowiązkiem zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik przegrał tylko co do nieznacznej części swego żądania. Tak samo sąd może postąpić, jeśli określenie sumy należnej tylko częściowo wygrywającemu zależało od wzajemnych obrachunków lub oceny sądu. Sąd ma się w takim wypadku kierować nie tyle arytmetyką, ile zasadami słuszności.

Reklama
Cudzoziemcy
Nielegalni migraci z Afganistanu dostaną od państwa zadośćuczynienie
Prawo karne
Trzej lekarze usłyszeli wyrok w głośnej sprawie śmierci Izabeli z Pszczyny
Sądy i trybunały
Manowska: zawiadomiłam prokuraturę, nie można dopisywać niczego do uchwały
Biznes
Dostępność cyfrowa - nowe przepisy o e-handlu zmienią internetowy biznes
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Ubezpieczenia i odszkodowania
mObywatel z długo oczekiwaną funkcją dla kierowców
Reklama
Reklama