Zmarł Zbigniew Namysłowski, król saksofonu altowego

Zmarł Zbigniew Namysłowski, wybitny instrumentalista, kompozytor „Winobrania" i „Kujawiak Goes Funky", polskich jazzowych albumów wszech czasów. Miał 82 lata.

Publikacja: 08.02.2022 18:32

Zbigniew Namysłowski (1939–2022)

Zbigniew Namysłowski (1939–2022)

Foto: PAP, Tytus Mijewski

„Zbigniew Namysłowski był zdecydowanie najlepszy. Międzynarodowe głosowanie dowiodło, że publiczność w Europie uznaje najlepszego polskiego muzyka za jednego z najlepszych na świecie. (...) Namysłowski to gigant!" – powiedział Willis Connover, autor kultowych audycji o jazzie na antenie Głosu Ameryki, przyjaciel największych sław amerykańskiego jazzu, producent Newport Jazz Festival.

Nie miał też wątpliwości co do wyjątkowości Namysłowskiego lider dziś średniego pokolenia, namaszczony przez Milesa Davisa, Marcus Miller. O polskim saksofoniście, z którym grał jego sztandarową kompozycję „Kujawiak Goes Funky" w Nowym Jorku i w Polsce, powiedział: – Raz musiałem uczyć się rytmu – grając „Kujawiaka".

Czytaj więcej

Nie żyje Zbigniew Namysłowski, wybitny jazzman

Ciepła osobowość Namysłowskiego nie zdradzała dramatycznej biografii. Przyszedł na świat w pociągu, którym ewakuowała się jego rodzina z Wilna, gdy wybuchła II wojna światowa. Mama była absolwentką konserwatorium w Wilnie. Ojciec grał na pianinie. Zginęli w obozie i więzieniu.

Słuch Zbigniewa, którym opiekowała się babcia, odkrył słynny wileński pianista Stanisław Szpinalski i to on zasugerował szkołę muzyczną. Życie Namysłowskiego odmienił widziany na żywo w 1955 r. jazzowy zespół Melomani. Zaczynał grać dixieland na puzonie i debiutował w Hybrydach. Występował z The Wreckers Andrzeja Trzaskowskiego. Saksofon altowy, którego stał się królem, pożyczył od Komedy, nagrał z nim słynny album „Astigmatic" (1965). Ale już wcześniej kierował zespołem Modern Jazz Quartet, który 1964 r. w londyńskiej firmie Decca, wydającej The Rolling Stones, wydał album „Lola".

Grał na „Enigmatic" Czesława Niemena i płycie „Niemen". Skomponował „Sprzedaj mnie wiatrowi" do słów Ryszarda Marka Grońskiego.Ale kompozytorskim magnum opus Namysłowskiego stało się free-jazzowe „Winobranie" z 1973 r., gdzie zagrał też na wiolonczeli, używając gitarowego efektu „wah-wah", oraz perfekcyjny „Kujawiak Goes Funky" (1975).

Kolejnym formacjami były Zbigniew Namysłowski Air Condition i Zbigniew Namysłowski The Q. Współtworzył Pop Workshop z Tony Williamsem. W jego grupach grali Michał Urbaniak, Adam Makowicz, Wojciech Karolak, Tomasz Szukalski, Czesław Bartkowski, Jarosław Śmietana, Leszek Możdżer.

Interpretował Mozarta, inspirował się folklorem. Na debiutanckim albumie Maanamu wsparł grupę, grając „Biegnij razem ze mną". Tradycje Zbigniewa kontynuuje jego syn Jacek, kompozytor i puzonista.

„Zbigniew Namysłowski był zdecydowanie najlepszy. Międzynarodowe głosowanie dowiodło, że publiczność w Europie uznaje najlepszego polskiego muzyka za jednego z najlepszych na świecie. (...) Namysłowski to gigant!" – powiedział Willis Connover, autor kultowych audycji o jazzie na antenie Głosu Ameryki, przyjaciel największych sław amerykańskiego jazzu, producent Newport Jazz Festival.

Nie miał też wątpliwości co do wyjątkowości Namysłowskiego lider dziś średniego pokolenia, namaszczony przez Milesa Davisa, Marcus Miller. O polskim saksofoniście, z którym grał jego sztandarową kompozycję „Kujawiak Goes Funky" w Nowym Jorku i w Polsce, powiedział: – Raz musiałem uczyć się rytmu – grając „Kujawiaka".

Muzyka popularna
Pośmiertne spotkanie Floydów. Wkrótce album Gilmoura. Już jest singiel
Muzyka popularna
Festiwale domykają programy. Nowe przeboje usłyszymy na żywo
muzyka
Taylor Swift i Pearl Jam. Królowa popu i król grunge’u
Muzyka popularna
Pearl Jam zaopiekowali się porzuconym gitarzystą Red Hotów i nagrali dobry album
Muzyka popularna
Taylor Swift o narkotykowym piekle Florydy na płycie "ratującej życie"