Marin Alsop na czele Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia. Kobieta nie jest dyktatorem

Amerykańska dyrygentka Marin Alsop, która została dyrektorką w Katowicach, to artystka o ciekawej biografii i ważnej pozycji w świecie.

Publikacja: 09.06.2023 03:00

Marin Alsop oprócz NOSPR kieruje też orkiestrą w Wiedniu

Marin Alsop oprócz NOSPR kieruje też orkiestrą w Wiedniu

Foto: MAT. Pras.

Karierę rozpoczęła ponad cztery dekady temu, do Katowic przyjechała w 2021 roku i tak zaczęła się jej współpraca z Narodową Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia, a od jesieni 2023 roku Marin Alsop zostanie dyrektorką artystyczną naszej orkiestry.

Ta pierwsza wizyta nie wzbudziła aż tak wielkiego zainteresowania mediów, jak stało się to parę miesięcy temu także na światowych portalach. Jej nazwisko zaczęło być bowiem kojarzone przede wszystkim z głośnym filmem „Tár”, gdyż Marin Alsop zgłosiła pretensje, że w portrecie głównej bohaterki – dyrygentki zagranej przez Cate Blanchett – wykorzystano fakty z jej życia, także prywatnego, a portret psychologiczny filmowej postaci stawia ją w niekorzystnym świetle.

Czytaj więcej

„Rigoletto” w Operze Bałtyckiej. Miłość i zło w przyczepie

Istotnie Marin Alsop nie ma w sobie nic z dyrygenta tyrana, jak w filmie. – Zakładam, że wszyscy mnie lubią i ja lubię wszystkich. Tak żyje się dużo lepiej. A ja lubię ciężko pracować, czerpać z tego radość i być uprzejma dla innych – powiedziała mi przy okazji pobytu w Katowicach.

Jest pierwszą kobietą dyrygentką, która zrobiła naprawdę światową karierę. A choć o tym zawodzie myślała niemal od dziecka, to jednak początkowo wcale nie zamierzała zająć się muzyką klasyczną.

– Muzyka klasyczna wydawała mi się bardzo sztywna, a ja chciałam mieć więcej radości z grania – wspomina. – Jeden z moich przyjaciół napisał dla mojego zespołu swing. Nie wiedzieliśmy nawet, jak swingować, ale się zgodziłam. A potem graliśmy przez 20 lat w klubach w Nowym Jorku i na całym świecie.

Dziś chętnie łączy różne gatunki muzyczne z klasyką. Dużo zawdzięcza Leonardowi Bernsteinowi, pod okiem którego się kształciła w prowadzeniu orkiestry. A z biznesmenem Taki Alsopem stworzyła 20 lat temu stowarzyszenie. – Zapytał mnie: „Jak moglibyśmy pomóc kolejnym pokoleniom?” – wspomina. – I tak powstał pomysł stowarzyszenia, które kobietom pomaga w rozwoju i zapewnia rodzaj bezpieczeństwa, gdy chcą realizować się jako dyrygentki. Nie wszystkie mają bowiem takie same szanse i nie zależy to bynajmniej od ich talentu.

Czytaj więcej

Maurice Béjart: Bolero tańczone na stole

Taki Alsop Conducting Fellowship prowadzi program stypendialny dla kobiet. Pomoc uzyskały już przedstawicielki prawie 20 krajów, w tym także nasze dyrygentki odnoszące dziś sukcesy za granicą, m.in. Marzena Diakun czy Marta Gardolińska.

Ona musiała pokonywać różne przeszkody. Była pierwszą kobietą na dyrektorskim stanowisku w ważnej orkiestrze w USA czy pierwszą dyrygentką prowadzącą finał słynnego festiwalu BBC Proms.

Na pytanie, co zmieniło się w sztuce dyrygenckiej przez te lata, odpowiedziała mi tak: – To ludzie się zmieniają, nie ma już dyktatorów, ale dyrygent pełni tę samą rolę. A kobiety mają te same problemy jak młodzi mężczyźni podczas nauki dyrygowania.

Karierę rozpoczęła ponad cztery dekady temu, do Katowic przyjechała w 2021 roku i tak zaczęła się jej współpraca z Narodową Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia, a od jesieni 2023 roku Marin Alsop zostanie dyrektorką artystyczną naszej orkiestry.

Ta pierwsza wizyta nie wzbudziła aż tak wielkiego zainteresowania mediów, jak stało się to parę miesięcy temu także na światowych portalach. Jej nazwisko zaczęło być bowiem kojarzone przede wszystkim z głośnym filmem „Tár”, gdyż Marin Alsop zgłosiła pretensje, że w portrecie głównej bohaterki – dyrygentki zagranej przez Cate Blanchett – wykorzystano fakty z jej życia, także prywatnego, a portret psychologiczny filmowej postaci stawia ją w niekorzystnym świetle.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Muzyka klasyczna
Opera o molestowaniu chłopca przebojem Nowego Jorku
Muzyka klasyczna
W Weronie zaśpiewają Polacy i Anna Netrebko, bo Włosi ją uwielbiają
Muzyka klasyczna
Wielkanocny Festiwal Beethovenowski potrzebuje Pendereckiego
Muzyka klasyczna
Krystian Lada w belgijskim teatrze La Monnaie. Polski artysta rozlicza Europę
Muzyka klasyczna
„Chopin i jego Europa”. Festiwal jeszcze ciekawszy niż zwykle