Taki jest właśnie „Głos ludzki” Francisa Poulenca, który na Festiwalu „Muzyka na Szczytach” w Zakopanem stworzył Andrzej Chyra dla Olgi Pasiecznik. Można było sądzić, że ta śpiewaczka o ogromnym dorobku ujawniła już całą skalę swojego talentu. Okazało się, że ciągle potrafi zaskoczyć innym wcieleniem.
Operowy monodram „Głos ludzki” sprzed ponad półwiecza cieszy się zadziwiającą popularnością u najlepszych polskich reżyserów. W ciągu ostatniej dekady inscenizowali go Krzysztof Zanussi, Maja Kleczewska, Krzysztof Warlikowski i Michał Znaniecki. Teraz dołączył do nich Andrzej Chyra, rzadko reżyserujący w operze, ale gdy ma do czynienia z utworem o skomplikowanych relacjach międzyludzkich, zaglądającym w głąb psychiki człowieka, potrafi to świetnie pokazać.