Bjork oskarżyła von Triera w ubiegłym roku. Piosenkarka, która zagrała w filmie "Tańcząc w ciemności" duńskiego reżysera twierdziła, że von Trier ją molestował.
Von Trier zaprzeczył tym oskarżeniom. Teraz w rozmowie z AlloCiné wyjaśnił jak cała sytuacja wyglądała z jego perspektywy.
- Wiecie, 90 proc. dziennikarzy, z którymi rozmawiam, wierzy, że molestowałem Bjork, ale to niedorzeczne, ponieważ temu zaprzeczyłem, a nikt o tym nie napisał - powiedział von Trier. - Ponieważ ciekawa jest historia o tym, że ją molestowałem. A tak nie było. Dotknąłem jej, to prawda. Dotykam wszystkich moich aktorek. Ponieważ pracowała bardzo intensywnie: krzyczała, czuła się źle... więc rzeczywiście uścisnąłem ją. Ale jeśli ona myśli, że uścisk to molestowanie, to sądzę, że nie będę w stanie pracować bez dotykania moich aktorów - mówił von Trier.
- Nie dotknąłem jej w niewłaściwy sposób, tak sądzę - dodał reżyser.
Bjork oskarżyła von Triera o molestowanie w październiku 2017 roku. Nie wymieniając jego nazwiska napisała na Facebooku, że reżyser ukarał ją, kiedy odrzuciła jego zaloty.