Zaufanie do niej spadło do tego stopnia, że francuskie i niemieckie władze odradzają swoim obywatelom jej używanie.
Francuski urząd zajmujący się bezpieczeństwem w sieci (CERTA) oficjalnie odradza używanie przeglądarki Microsoft Internet Explorer. To kolejny kraj, którego władze oficjalnie odradzają używania projektów Microsoftu. W piątek o ryzyku związanym z najpopularniejszą przeglądarką internetową na świecie poinformowało niemiecki Federalne Biuro ds. Bezpieczeństwa Technologii Informacyjnych (BSI).
Powodem bezprecedensowych zaleceń jest wykryta niedawno luka w zabezpieczeniach przeglądarek Internet Explorer. Francuski CERTA twierdzi, że wykryto ją w IE wersji 6,7 oraz najnowszej 8. Microsoft, ustami George'a Stathakopoulosa utrzymuje, że luka bezpieczeństwa nie dotyczy IE 8. Ta najnowsza przeglądarka od Microsoftu jest elementem Windows 7, najnowszego systemu operacyjnego koncernu, który na rynku pojawił się w październiku ubiegłego roku.
Niemiecki i francuski urząd zwracają uwagę, że jak dotąd Microsoft nie udostępnił automatycznej aktualizacji dla Internet Explorera, która naprawiałaby wadę. Do czasu pojawienia się rozwiązania francuskie i niemieckie władze radzą internautom, by korzystali z alternatywnych przeglądarek.
Na wady w zabezpieczeniach Internet Explorera zwrócił uwagę nagłośniony w ubiegły wtorek ubiegłoroczny atak chińskich hakerów na Google i ok. 30 innych amerykańskich korporacji. Do włamania się na konta poczty Gmail cyberprzestępcy użyli m.in. luk w zabezpieczeniach Internet Explorera oraz Adobe Reader, najpopularniejszym programie do odczytu powszechnie używanych plików PDF.