- Polacy najczęściej skarżyli się na reklamy, które przedstawiały kobiety w sposób mogący naruszać ich godność lub powielający negatywne stereotypy (w sumie 273 skargi) – pisze w raporcie Związek Stowarzyszeń Rada Reklamy (Rada Reklamy), do którego każdy może przesłać skargę na reklamę.
Najwięcej skarg, 155, wpłynęło na kampanię promującą wydanie magazynu "Playboy" z fotografią Anny Muchy na okładce. Skarżący uznali, że reklama tego wydania jest sprzeczna z dobrymi obyczajami, promuje erotykę w przestrzeni publicznej, a to z kolei może demoralizować dzieci i młodzież. Komisja Etyki Reklamy działająca przy Radzie Reklamy nie zgodziła się z tymi zarzutami i uznała, że reklama nie narusza norm kodeksu.
250 skarg, jakie wysyłali Polacy w ubiegłym roku dotyczyło reklam obraźliwych, dyskryminujących oraz agresywnych. W 30 przypadkach konsumenci zarzucili reklamodawcom wprowadzanie w błąd, w przypadku 12 reklam zastrzeżenia dotyczyły posługiwania się uczuciem strachu.
Najczęściej bulwersuje ludzi reklama zewnętrzna (446 skarg), internetowa ( 105 skarg) i telewizyjna (54 skargi).
Aż 287 skarg dotyczyło reklam wydawnictw, głównie za sprawą mocno oprotestowanych kampanii tygodnika "Wprost" (umieszczona na wiatach przystankowych reklama jednego z wydań tego pisma przedstawiała nagą kobietę, oplecioną monstrualnej wielkości plemnikiem) oraz wspomnianej kampanii miesięcznika "Playboy". Na drugim miejscu, jeśli chodzi o kategorie produktów, których reklamy były oprotestowywane znalazły się żywność i napoje, następne były serwisy internetowe. ele