Nie zgadza się z tym Witold Kołodziejski, przewodniczący KRRiT, który zapowiada w tej sprawie list do premiera - podał PAP. Publikacja ogłoszeń umożliwiłaby uruchomienie naziemnej telewizji cyfrowej w Polsce, która rusza z oporami, choć w kilku pierwszych miastach miała zacząć działać jesienią ubiegłego roku. Na opublikowanie ogłoszeń czeka Urząd Komunikacji Elektronicznej. Bez nich nie przydzieli częstotliwości radiowych stacjom, które mają być nadawane na tzw. multipleksach naziemnej telewizji cyfrowej. RCL tłumaczy swój ruch tym, że ogłoszenia nie spełniają wymogów formalnych.

Z powodu braku odpowiednich przepisów wprowadzanie usługi w Polsce bardzo się skomplikowało. We wrześniu ubiegłego roku miała ona ruszyć w kilku polskich miastach, a w marcu tego roku – rozszerzyć zasięg na kolejne. Z powodu proceduralnego pata na razie działa jednak tylko w ramach testów w kilku pierwszych miastach. W tym roku cyfrowe stacje naziemnie zacznie nadawać TVP, która podpisała już Emitelem umowę na dostarczanie ich sygnału. Kiedy usługa ruszy na dużą skalę, wciąż nie wiadomo.

W kilku miastach w Polsce od września ubiegłego roku działa już testowo multipleks numer jeden (z kanałami Polsat, TVN, TVP1, TVP2, TVP Info, TV Puls i TV4), jednak z przyczyn proceduralnych nie może on ruszyć w takiej postaci docelowo.

Ogłoszenia KRRiT miały umożliwić zmianę porządku na tzw. cyfrowych multipleksach, co pozwoliłoby w końcu uruchomić naziemną telewizję cyfrową. Jako pierwszy ruszył wtedy drugi multipleks z TVN, Polsatem, TV Puls i TV4 oraz czterema innymi stacjami należącymi do tych nadawców, a następnie wystartowałby pierwszy z kanałami TVP (TVP1, TVP2 i TVP Info) oraz czterema stacjami, które KRRiT ma wybrać w konkursie.