Analitycy spodziewali się, że IV kwartał rozrachunkowy, pokrywający się z II kwartałem kalendarzowym, był dla informatycznego giganta udany. Wskazywały na to m.in. opublikowane wcześniej dane o sprzedaży komputerów tym okresie (wzrost o 21 proc. rok do roku) oraz doskonałe wyniki współpracującego z Microsoftem Intela. Spółka z Redmond informowała także, że Windows 7 doskonale się sprzedaje.
Mimo to, zysk Microsoftu w przeliczeniu na akcję, który sięgnął 0,51 USD, przebił prognozy analityków o 11 proc. Obroty okazały się wyższe od przewidywanych o niemal 5 proc.
Jak podał dyrektor finansowy spółki Peter Klein, od debiutu Windows 7 pod koniec 2009 r. do dziś sprzedało się 175 mln kopii tego systemu operacyjnego. Tak silnego popytu na produkt tej kategorii Microsoft nie odnotował nigdy wcześniej. – Najwyraźniej ludzie kupują ten system pomimo mody na Apple’a – oceniła Katherine Egbert, analityk w Jeffries & Co.
- Poprawa przychodów miała szeroki zakres – powiedział Klein prezentując raport kwartalny. Obroty wzrosły we wszystkim departamentach Microsoftu. Największy ich skok, o 42 proc. (do 4,5 mld USD), odnotował oddział windowsowy. W oddziale biznesowym (zajmuje się głównie pakietem biurowym Office) sprzedaż zwiększyła się o 22 proc.
Poprawa przychodów w departamentach internetowym (m.in. przeglądarka Bing) oraz rozrywkowym (konsole Xbox) nie wystarczyła jednak, aby stały się one rentowne.