Tempo przyrostu ilości danych przesyłanych w sieciach mobilnych rośnie nie tyle bardzo szybko, co w tempie niemal geometrycznym. Jak przewiduje Cisco w najnowszym badaniu z cyklu Visual Networking Index, od dziś do 2015 r. ilość danych przesyłanych w sieciach mobilnych wzrośnie aż 26-krotnie, osiągając poziom 6,3 eksabajta ([i]eksabajt (skrót EB) – jednostka używana w informatyce oznaczająca trylion (dokładniej 1.152.921.504.606.846.976 ~ 1018 = 1.000.000.000.000.000.000) bajtów[/i]) miesięcznie (75 eksabajtów rocznie). Oznacza to, że transfer danych w sieciach mobilnych, wkrótce będzie większy niż w internecie naziemnym (ruch mobilny już jest trzy razy większy niż transfer danych w całej sieci w roku 2000).
Prognoz mówiących o szybkim przyroście danych latających w powietrzu miedzy bazowymi stacjami operatorów komórkowych opublikowano w ostatnich kilkunastu miesiącach bardzo dużo. Dopiero od jakiegoś czasu operatorzy zdają się zauważać, że dynamika wzrostu jest większa niż ktokolwiek mógł się spodziewać. Prognozę amerykańskiego operatora Sprint, który w rozmowie z rpkom.pl (ustami Russela Mosburga, szefa działu solution engineering) zapowiedział, że w 2020 r. do sieci podłączonych będzie 50 mld urządzeń, niektórzy pozostali rozmówcy [link=http://www.rpkom.pl]rpkom.pl[/link] przyjęli z niedowierzaniem. Te szacunki znajdują jednak potwierdzenie w najnowszym raporcie Cisco. Wynika zniego, między innymi, że już w 2010 r. ilość danych przesłana przez sieci mobilne była 2,6 raza większa niż w 2009 r.
6,3 eksabajtów danych, czyli ruch danych jaki według Cisco będzie generowany miesięcznie na świecie już za pięć lat, to wielkość dziś abstrakcyjna. Pojęcie o skali zmiany da prognozowane zwiększenie miesięcznej konsumpcji danych przez statystycznego, globalnego użytkownika usług mobilnych. Wzrośnie ono z 65 MB (obecnie) do 1118 GB miesięcznie. Jak powiedział Suraj Shetty, wiceprezes telekomunikacyjnego giganta, takie obciążenie sieci byłoby możliwe dziś tylko w przypadku, gdyby każdy mieszkaniec Ziemi przez 24 godziny na dobę wysyłał ze swojego telefonu co sekundę tysiąc wiadomości SMS.
Wzrost ilości przesyłanych danych nie będzie jednak przypadał głównie na ruch typu machine-to-machine, jak przewiduje amerykański Sprint. Cisco w swoim raporcie kontynuuje lansowanie tezy, że główną usługą (66 proc. ruchu) odpowiadającą za wzrost ruchu w sektorze konsumenckim będzie w 2015 r. mobilne wideo. Składać się na nie będzie nie tylko korzystanie z serwisów typu YouTube czy DailyMotion, ale swobodne przesyłanie między użytkownikami materiałów wideo nagranych przez ich urządzenia przenośne. Według Cisco za pięć lat na Ziemi będzie ok. 5,6 mld urządzeń osobistych podłączonych do sieci, oraz ok. 1,5 mld “węzłów” ruchu M2M. Nie jest jednak jasne, jak analitycy Cisco rozumieją tę kategorię i czy liczba ta jest porównywalna z 50 mld urządzeń podłączonych do sieci, o jakich mówi Sprint.
By wizja Cisco się ziściła, potrzebne będą wielkiej skali inwestycje w infrastrukturę sieciową. Jak policzyli eksperci z kalifornijskiego giganta, dziś średnia światowa prędkość pobierania danych w mobilnej sieci to ok. 200 kb/s. Warto w tym kontekście przypomnieć dane na temat rynku polskiego, jakie zebrała ostatnio firma Akamai w swoim raporcie State Of The Internet. Średnia prędkość mobilnego pobierania danych z sieci, którą zarządza Akamai w Polsce, to 1,9 Mb/s, czyli niemal 10 razy więcej niż globalna średnia. Według Cisco w 2015 r. wzrośnie ona jednak do poziomu 2,2 Mb/s.