– Ustawa o statusie artysty zawodowego w ciągu kilku najbliższych tygodni trafi do uzgodnień międzyresortowych – podaje biuro prasowe Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Oznacza to kolejną dyskusję i spór wobec pomysłu, który kontrowersje budzi od lat.
W skrócie chodzi o to, by urządzenia typu telewizor czy smartfon – na których odtwarzane są często treści z naruszeniem praw autorskich – obciążone były dodatkową opłatą. Często na nich tworzone są kopie treści na tzw. własny użytek i tym opłatę motywują twórcy. Środki mają trafiać na fundusz, z którego finansowana będzie zarówno pomoc dla artystów, jak i wsparcie systemu emerytalnego.
Czytaj także: Telewizory podrożeją? Coraz ostrzejsza bitwa o opłatę dla twórców

Będą podwyżki?
Środowiska artystów zaproponowały, aby było to 6 proc. od ceny, choć minister Piotr Gliński stwierdził, że stawka będzie na pewno niższa. Póki co jest zatem nieznana, co nie znaczy, że spór już nie ruszył. – Piotr Gliński jest pierwszym od wielu lat ministrem kultury, który publicznie zapowiedział, że kwestia opłat od czystych nośników zostanie niebawem uregulowana, co pozwoli nam dołączyć do pozostałych państw UE, gdzie twórcy i artyści otrzymują adekwatną rekompensatę za kopiowanie utworów na własny użytek – mówi Anna Klimczak, rzeczniczka prasowa ZAiKS.