Nowa polityka prywatności Google nie spodobała się europejskiej komisarz ds. sprawiedliwości Viviane Reding, która uznała, że łamie ona prawo Unii Europejskiej.
Google ostatnio zmieniło swoją politykę prywatności. Od wczoraj internetowy gigant może przesyłać dane o internautach z jednego swojego serwisu do drugiego. Czyli jeśli zgromadzi informacje o użytkowniku poczty Gmail, będzie je mógł przesłać do innego serwisu na przykład You Tube czy Blogger. Zdaniem Google'a poprawi to jakość wyszukiwania treści internetowych, bo rezultaty w wyszukiwarce Google, będą mogły być dopasowane do potrzeb użytkownika.
Francuski urząd zajmujący się ochroną danych postanowił rozpocząć postępowanie wyjaśniające w tej kwestii. Głos w sprawie zabrała też unijna komisarz odpowiedzialna za wymiar sprawiedliwości.
- Nowe zasady są sprzeczne z europejskim prawem, a reguły przejrzystości nie zostały zastosowane – oświadczyła Viviane Reding, dodając, że Google nie skonsultował się z władzami Unii Europejskiej w sprawie swojej nowej polityki.
Google ustosunkował się do tego oświadczenia na swoim blogu, twierdząc, że ujednolicenie polityki zwiększa jej czytelność. Koncern dodał też, że wdrożył „najdroższą w historii kampanię informacyjną" użytkowników o konsekwencjach nowej polityki.