Zapotrzebowanie na „inteligentne" urządzenia umożliwiające dostęp do Internetu wydaje się nie mieć dna. Badająca ten rynek firma International Data Corporation właśnie podała, że w trzecim kwartale tego roku na globalny rynek trafiło 303,6 mln, czyli o 27,1 proc. więcej tych urządzeń niż rok temu. Łącznie były warte 140,4 mld dol. W kolejnym, świątecznym kwartale, spodziewany jest jeszcze większy sprzedażowy boom: IDC spodziewa się nowych dostaw przewyższających te z trzeciego kwartału o prawie jedną piątą (i wyższych, i jedną czwartą niż rok wcześniej). Rynek sprzedaży nowych tabletów, smartfonów i komputerów w czwartym kwartale ma sięgnąć prawie 170 mld dol. (i 362 mln sprzedanych urządzeń).

Zdaniem analityków IDC rynek nie będzie hamować w najbliższych latach i w 2016 roku wzrośnie do 796,7 mld dol. (sprzeda się wtedy 2,1 mld wspomnianych urządzeń).

To, co się na pewno na rynku zmieni, to popularność poszczególnych urządzeń. Komputery osobiste (stacjonarne i przenośne), które w 2011 roku stanowiły 39,1 proc. sprzedaży, mają w 2016 roku stanowić tylko 19,9 proc. rynku. Urosną za to w siłę smartfony (ich udział w globalnym rynku wspomnianych urządzeń zwiększy się z 53,1 proc. do 66,7 proc.) oraz tablety (będą stanowiły 13,4 proc., a nie 7,7 proc. rynku jak obecnie).

Tydzień temu IDC skorygowało swoje prognozy dla rynku tabletów. Wcześniejsze zapowiedzi mówiły o tym, że w całym tym roku sprzedanych zostanie na świecie 117,1 mln tych urządzeń, obecnie to 122,3 mln. W przyszłym roku na globalny rynek ma trafić 172,4 mln sztuk tabletów, a w 2016 – 282,7 mln sztuk. Skorygowane w górę prognozy na najbliższe lata to efekt zaostrzającej się na tabletowym rynku konkurencji pomiędzy ich głównymi producentami.