Specjalista od memów poszukiwany. Sztab Joe Bidena obiecuje dobre pieniądze

Tworzenie memów może być opłacalną pracą. Na czas kampanii prezydenckiej w USA sztab Joe Bidena szuka specjalisty ds. memów i proponuje dobrą, nawet jak na amerykańskie warunki, płacę.

Publikacja: 24.05.2024 17:05

Specjalista od memów poszukiwany. Sztab Joe Bidena obiecuje dobre pieniądze

Foto: AFP

Sztab kampanii prezydenckiej Joe Bidena szuka obecnie pracownika na stanowisko nazywające się oficjalnie menedżer ds. treści i stron z memami. Wśród jego obowiązków będzie nie tylko tworzenie memów, ale także szukanie dróg ich dystrybucji w sieci poprzez współpracę z podcasterami, mediami cyfrowymi i stronami z memami w mediach społecznościowych. Sztab prezydenta Bidena proponuje wynagrodzenie 65-85 tys. dol. rocznie (255-333 tys. zł) i wymaga obecności na miejscu w Wilmington w stanie Delaware. Dodatkowym wymogiem jest co najmniej dwuletnie doświadczenie w branży wideo, mediów albo rozrywki (w tym w mediach cyfrowych).

Czytaj więcej

Donald Trump po raz pierwszy zbierał pieniądze skuteczniej od Joe Bidena

Proponowane wynagrodzenie, choć nie jest bardzo wysokie jak na USA, pozwoli na bezproblemowe wynajęcie mieszkania w Wilmington (od ok. 1300 dolarów za miesiąc) i opłacenie rachunków oraz innych kosztów życia.

Memy kluczowe dla kampanii Joe Bidena?

Poszukiwania specjalisty, który będzie identyfikował najlepsze strony do umieszczania memów oraz je współtworzył, nie jest przypadkowe. Memy są w dużej mierze tworzone przez najmłodsze pokolenie, tzw. Zetki i dla Zetek. Co oczywiście nie oznacza, że nie trafiają też do starszych generacji. Jednak w memach widać różnice pokoleniowe – te adresowane do Boomerów nie śmieszą Zetek i odwrotnie.

Dla Joe Bidena, który ma trudności z trafieniem do młodszego pokolenia, wsparcie kampanii odpowiednio dobranymi i dobrze dystrybuowanymi memami może być kluczowe. Potencjalni wyborcy z młodszego pokolenia nie są świadomi tego, co robi Biden w ramach walki z kryzysem klimatycznym (co akurat dla Zetek jest ważne), albo by wesprzeć młodych na starcie życia.

Ile kosztują memy polityczne

Koszty tworzenia memów i współpracy z popularnymi stronami je rozpowszechniającymi są nieznane. Wiadomo jednak, że w 2020 r. Mike Bloomberg oferował w swojej kampanii prezydenckiej od 150 dolarów za tworzenie i rozpowszechnianie memów tym influencerom, którzy mieli 1-100 tys. obserwujących.

W Polsce najpopularniejszymi twórcami memów politycznych są np. Michał Marszał czy serwis Make Life Harder, mający wszakże szerszą perspektywę niż polityka. Wśród partii politycznych własne oryginalne memy tworzą Lewica Razem czy Konfederacja. Natomiast memy z różnych źródeł skutecznie wykorzystywały w swoich kampania Koalicja Obywatelska czy Prawo i Sprawiedliwość. 

Sztab kampanii prezydenckiej Joe Bidena szuka obecnie pracownika na stanowisko nazywające się oficjalnie menedżer ds. treści i stron z memami. Wśród jego obowiązków będzie nie tylko tworzenie memów, ale także szukanie dróg ich dystrybucji w sieci poprzez współpracę z podcasterami, mediami cyfrowymi i stronami z memami w mediach społecznościowych. Sztab prezydenta Bidena proponuje wynagrodzenie 65-85 tys. dol. rocznie (255-333 tys. zł) i wymaga obecności na miejscu w Wilmington w stanie Delaware. Dodatkowym wymogiem jest co najmniej dwuletnie doświadczenie w branży wideo, mediów albo rozrywki (w tym w mediach cyfrowych).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Media
Max zastąpił HBO Max. Opinie o nowej platformie streamingowej
Media
Platforma Max ma w rok przejąć subskrybentów Playera. Konto dla jednego domu
Media
Czy "Financial Times" wspiera Rosję? Kijów oskarża gazetę o szerzenie dezinformacji i paniki
Media
Do Polski wchodzą oferty platform streamingowych z reklamami. Teraz Max
Materiał Promocyjny
Mapa drogowa do neutralności klimatycznej
Media
Nadchodzi następca HBO Max. Co czeka widzów?
Media
Rosja stawia na dezinformację. Jak próbuje manipulować polską opinią publiczną?