Kina na świecie próbują odzyskać widzów, a producenci i dystrybutorzy przyciśnięci przez strajkujących twórców – wypełnić afisze tytułami, które ich przyciągną. Okrągła rocznica premiery to dobry pretekst. 8 grudnia do kin w Polsce wejdzie brytyjski film fabularny – romantyczna komedia bożonarodzeniowa „To właśnie miłość” („Love Actually”).
Datę tę ogłosiło Kino Świat, dystrybutor filmu z grupy Canal+, która go wyprodukowała wspólnie z Universal Pictures… ponad 20 lat temu. Wówczas film zarobił prawie 250 mln dol., zwracając twórcom z nawiązką zainwestowane 40 mln dol.
Są dwa główne powody, dla których filmy wracają na duży ekran. Jeden z nich to zbliżająca się premiera kolejnej części tytułu. Tak było z „Avatarem 2”. Jednak w Kino Świat zapewniają, że nie mają informacji, aby produkowano właśnie „To właśnie miłość 2”.
Twierdzą też, że powodem wznowienia wyświetlania komedii nie jest eksperyment sprawdzający trwałość sentymentu widzów, ale kontynuacja pewnego trendu. Na początku roku, w rocznicę premiery, do kin wrócił przecież liczący sobie już 25 lat „Titanic” z Kate Winslet i Leonardem DiCaprio.
Czytaj więcej
Po 118 dniach strajku SAG-AFTRA i studia zrzeszone w Gildii producentów AMPTP osiągnęły wstępne porozumienie w sprawie nowego kontraktu, który w ciągu kilku tygodni umożliwi ponowne funkcjonowanie Hollywood.