W 2023 roku kina będą nadal odrabiać straty

Około 50 mln biletów kupimy w tym roku na seanse na dużym ekranie. To o kilkanaście procent więcej niż w minionym, trudnym dla branży, mimo zniesienia pandemicznych obostrzeń.

Publikacja: 10.01.2023 21:00

W 2023 roku kina będą nadal odrabiać straty

Foto: Adobe Stock

27,9 mln biletów za około 0,5 mld zł sprzedały w 2022 roku kina w Polsce na filmy z pominięciem tych dystrybuowanych przez UIP – wynika z danych Boxoffice.pl, dostęp do których uzyskaliśmy.

W sumie sektor zakończył rok wynikiem lepszym niż w 2021 roku, ale (zgodnie z przewidywaniami) gorszym niż w ostatnim roku przed pandemią. – Szacujemy, na podstawie danych boxoffice i własnych, że w 2022 r. kina w Polsce sprzedały około 43 mln biletów – mówi „Rzeczpospolitej” Tomasz Jagiełło, prezes sieci kin Helios (Grupa Agora).

Dogonić rekord

W rekordowym 2019 roku kina w naszym kraju sprzedały 60,9 mln biletów. Wynik ubiegłoroczny, o którym mówi Jagiełło, oznacza, że mimo otwarcia kin i powrotu widzów ubiegłoroczna frekwencja była nadal o 30 proc. niższa niż wówczas. A to właśnie z tamtym przedpandemicznym czasem właściciele kin porównują obecne wyniki.

Miniony rok minął im głównie na wyświetlaniu premier zza Atlantyku.

W związku z tym, że jeden z dystrybutorów filmów – UIP – nie publikuje danych nt. powodzenia tytułów ze swego portfela, można tylko szacować, że najpopularniejszym filmem w Polsce w 2022 r. była kolejna część przygód Minionków: „Minionki: wejście Gru”.

Na podstawie przychodów ze sprzedaży biletów prezentowanych przez Box Office Mojo można oszacować, że ten kierowany do młodego widza film mogło zobaczyć około 2,8 mln osób.

Drugie miejsce w Polsce zajął „Avatar: Istota wody”, na który to film od premiery w połowie grudnia sprzedało się 2,03 mln biletów.

Trzecia lokata należy najprawdopodobniej do „Top Gun: Maveric”, którego wpływy w Polsce przekroczyły 8,3 mln dol. (36 mln zł). To sugeruje frekwencję na poziomie 1,8 mln widzów.

Czytaj więcej

Dominik Skoczek, dyrektor ZAPA: Twórcy tracą przez filmy w internecie

Lokalne hity

Dopiero numerem cztery byłaby polska komedia romantyczna „Listy do M. 5” z ponad 1,4 mln wejściówek.

Przedstawiciele kin – szczególnie tych dużych – „winą” obarczają słabość polskiego repertuaru.

– Niższa frekwencja niż w 2019 r. to nie kwestia zmiany zachowań widzów, ale repertuaru. W 2022 roku zabrakło w kinach „dużych” polskich produkcji. Filmy hollywoodzkie przyciągały natomiast tak samo liczną widownię jak przed pandemią – mówi Tomasz Jagiełło.

– Jeżeli szacujemy liczbę sprzedanych biletów w Polsce w tym roku na 43 mln, to jest to wynik około 70 proc. rekordowego roku 2019, czyli niezły, chociaż liczby jasno wskazują, iż polskie tytuły radzą sobie słabo – wtóruje mu Joanna Kotłowska, prezes Polskiego Stowarzyszenia Nowe Kina, organizacji multipleksów.

– Widz wrócił, ale przede wszystkim na filmy zagraniczne. Spójrzmy inaczej na wyniki polskich tytułów w 2022 r: w 2022 roku na ekrany weszło ponad 60 polskich produkcji, to o 20 proc. więcej niż w 2019 roku. Gdyby polskie filmy sprzedawały się w takim stopniu jak w rekordowym 2019 roku, to w Polsce w ubiegłym roku sprzedano by także 61 mln biletów, czyli tyle, ile dwa lata temu – wylicza Kotłowska.

W sumie na polskie filmy poszło w 2022 r. 8,4 mln widzów. Bilety sprzedane na rodzime produkcje odpowiadały zatem za około 20 proc. wszystkich. W najlepszych latach odsetek ten sięgał 30 proc.

Czytaj więcej

„Avatar 2” z 430 mln dol. wpływów w pierwszy weekend. A jednak rozczarowanie?

Rok wyzwań

Jaki będzie dla kin nowy rok?

– W 2023 r. spodziewam się widowni rzędu 50 mln – mówi Tomasz Jagiełło. W jego ocenie cała branża filmowa musi skupić się na poprawie wyników, czyli odrabianiu strat.

Sprzyjać temu będzie repertuar.

Joanna Kotłowska ocenia, że w Polsce musimy bardziej skupić uwagę i działania na dotarciu do widza i zachęceniu go do przyjścia na polskie tytuły do kin.

– To duże zadanie dla Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Nie chodzi o to, aby filmy dofinansowywane przez PISF się zwracały, to nie jest celem tej instytucji, ale jeżeli wydajemy na nie wszyscy tak duże środki, to należy zadbać, aby polska widownia miała lepsze dotarcie do polskiej sztuki filmowej. Druga sprawa to dystrybucja. Widz w Polsce chodzi do kina, ale w przypadku krajowych filmów należy do niego docierać inaczej niż przed pandemią. To są zadania na nowy rok – uważa Joanna Kotłowska.

Czytaj więcej

Czy streamingowe platformy jeszcze docenią kino

Wejdą nowi gracze?

Co poza tym może wydarzyć się w tym segmencie? Finansowe agencje informacyjne takie jak Bloomberg analizują możliwość konsolidacji sieci kinowych w związku z ich problemami finansowymi.

Cineworld (właściciel Cinema City) skorzystał z ochrony sądowej przed wierzycielami w Stanach Zjednoczonych. Sieć Vue w Wielkiej Brytanii (do Vue Entertainment należy Multikino) została przejęta przez wierzycieli, a fundusze, które miały w niej udziały, miały wycofać się z akcjonariatu.

Można sobie wyobrazić, choć obecnie nie ma o tym mowy, że z czasem pod młotek pójdą także kina w innych krajach.

– W kwestii potencjalnej konsolidacji kin w Polsce uważam, że nie ma już miejsca na transakcje między obecnymi graczami – zaznacza szef Heliosa.

To jednak nie zamyka drogi do zmian właścicielskich na kinowym rynku. Zanim koronawirus Covid-19 zaburzył wzrostowy trend na świecie, najsilniejsi gracze byli na zakupach. Chińscy miliarderzy rozpychali się w Stanach Zjednoczonych, a potem za pośrednictwem giganta AMC w Europie.

Również twórcy sieci Cinema City chętnie przejmowali kina poza Izraelem i Europą Środkowo-Wschodnią: w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych.

Swoją szansę widziały w tym fundusze inwestycyjne, takie jak te, które przejęły sieć Vue i Multikino.

Opinia dla „Rz
Marlena Gabryszewska, prezes Stowarzyszenia Kin Studyjnych

Rok 2022 był bardzo trudny dla kin studyjnych. Widownia wróciła w zdecydowanie mniejszym zakresie, niż przewidywaliśmy. Co prawda nie jest tak, że widzowie w ogóle przestali chodzić do kina, ale zmieniły się ich wybory. Według statystyk widownia na kinie amerykańskim w porównaniu z czasem sprzed pandemii spadła o ok. 10 proc., podczas gdy na kinie polskim o 50–60 proc. Trudno jednak oczekiwać, byśmy po niemal dwóch latach zamykania i otwierania kin oraz rozwoju platform streamingowych od razu wrócili do poziomu najlepszego frekwencyjnie roku. Odbudowa rynku trwa: trzeba czasu i świetnego repertuaru. Największe wyzwanie, jakie stoi teraz przed kinami, to walka o wolny czas widzów.

27,9 mln biletów za około 0,5 mld zł sprzedały w 2022 roku kina w Polsce na filmy z pominięciem tych dystrybuowanych przez UIP – wynika z danych Boxoffice.pl, dostęp do których uzyskaliśmy.

W sumie sektor zakończył rok wynikiem lepszym niż w 2021 roku, ale (zgodnie z przewidywaniami) gorszym niż w ostatnim roku przed pandemią. – Szacujemy, na podstawie danych boxoffice i własnych, że w 2022 r. kina w Polsce sprzedały około 43 mln biletów – mówi „Rzeczpospolitej” Tomasz Jagiełło, prezes sieci kin Helios (Grupa Agora).

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Media
Nie żyje Tomasz Świderek. Przez lata pisał w „Rz” o telekomunikacji
Media
Masowy protest dziennikarzy w Grecji. „Nie stać nas na utrzymanie rodzin”
Media
Nie żyje założyciel Money.pl Arkadiusz Osiak
Media
Meta oskarżona o cenzurę. Zablokowała linki do gazety i felieton niezależnego dziennikarza
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Media
Polska w gronie muzycznych liderów. Głównie dzięki streamingowi