E-booki nie pachną, za to są lekkie

Czytelnicy elektronicznych książek najchętniej pobierają darmowe tytuły. Jednak płaci już ponad połowa.

Aktualizacja: 13.03.2017 08:26 Publikacja: 12.03.2017 19:44

Foto: Bloomberg

Aż 67 proc. czytelników e-booków w Polsce przyznaje, że korzysta z bezpłatnych wersji (czyli czyta głównie klasykę literatury, a nie nowości). Jednocześnie 55 proc. deklaruje, że książki kupuje. Tak wynika z badania firmy ARC Rynek i Opinia przeprowadzonego na 1,1 tys. osób, które w ciągu ostatniego roku przeczytały przynajmniej trzy książki.

Badani mówili też o największych zaletach e-booków. Wybawiają z problemu noszenia codziennie ciężkich papierowych książek – tak uważa 43 proc. czytających. Sięgamy po nie, kiedy zachęcą nas znajomi – to inspiracja dla 36 proc. czytelników. Prawie tak samo ważne są atrakcyjne ceny e-książek, które często są niższe niż ceny papierowych wydań – wskazuje na nie 30 proc. czytelników.

W biurze i tramwaju

Najczęściej e-booki czytujemy w środkach transportu i podczas wyjazdów, a także... w pracy.

Choć elektroniczne książki mają tyle zalet, wciąż pozostają w Polsce małym kawałkiem wydawniczego tortu. – USA są jedynym państwem, w którym elektroniczne książki mają spory udział w rynku, być może z uwagi na popularność Kindle'a. U nas ten udział będzie się nadal utrzymywał na poziomie 2–3 proc., a przy takim jego poziomie nawet szybki wzrost tej części rynku szybko sytuacji nie zmieni – mówił „Rzeczpospolitej" Włodzimierz Albin, prezes Polskiej Izby Książki.

W badaniu, jakie ARC Rynek i Opinia przeprowadziło na zlecenie księgarni Virtualo, za główną przeszkodę w czytaniu e-booków czytelnicy uważają to, że oznaczają one brak kontaktu z papierem (wskazuje na to aż 59 proc. przepytanych osób). Co drugi ankietowany twierdzi, że brakuje mu w e-booku „zapachu książki".

– To nas najbardziej w wynikach tego badania zaskoczyło. Spodziewaliśmy się, że większą barierą będzie ta technologiczna, np. brak czytnika. Tymczasem okazuje się, że wciąż trzeba pracować nad przekonaniem czytelników, że e-book jest tak samo wartościowy jak tradycyjna książka, a najważniejsza w książce jest jej treść – mówi Martyna Bednarczyk z Virtualo.

Pożyczone na Kindle

Za barierę w rozwoju rynku elektronicznych książek branża nie uważa natomiast tego, że ludzie chętnie się e-bookami wymieniają. Nie ma tu takiego problemu, jak w przypadku papierowej książki, którą może w tym samym czasie czytać tylko jedna osoba. E-booka można skopiować i „pożyczyć", zachowując go też na własnym czytniku, tablecie czy komórce. Tak „pożyczone" e-książki czyta aż 40 proc. ich użytkowników. Zdecydowanie najczęściej (66 proc. wskazań) czytają je na amerykańskim czytniku Kindle. Kolejny jest PocketBook, ale z niego korzysta już znacznie mniej właścicieli czytników, bo 11 proc. 7 proc. osób czyta książki na inkBooku, a 4 proc. – na czytniku Kobo.

Podobnie, jak w przypadku e-booków ma się sytuacja z audiobookami. Aż 55 proc. ich słuchaczy pobiera ich bezpłatne wersje. Zazwyczaj są to pliki MP3, choć prawie jedna czwarta osób odsłuchujących książki, wciąż wybiera te na płytach CD.

Opinia

Łukasz Piela, dyrektor zarządzający w e-Kiosku

Czytelnicy e-booków bardzo liczą się z ceną, wielu z nich śledzi ceny w poszukiwaniu promocji, korzystając z serwisów agregujących oferty księgarni cyfrowych.

W Nexto.pl co trzecia (33 proc.) pobrana książka jest publikacją bezpłatną. Najskuteczniejszym sposobem zachęcenia klienta do zakupu e-booka jest organizowanie promocji, w której ceny są znacząco obniżane względem ich wartości katalogowej. Jeśli cena promocyjna mieści się w przedziale 9,90–12,90 zł, jeden klient jest w stanie kupić kilkadziesiąt publikacji.

Rynek e-książki w Polsce jest wciąż na etapie rozwoju i stanowi mały odsetek całego rynku. Ciągle budujemy katalog, w Nexto.pl mamy w tej chwili ponad 50 tys. publikacji dostępnych dla naszych klientów oraz partnerów w programu NextoAPI. Wejście w życie ustawy o jednolitej cenie książki może się okazać szansą dla e-czytelników na pozyskanie e-booka w korzystniejszej cenie niż cena wydania papierowego, pomimo dużo wyższej stawki VAT, jaką są obłożone wersje elektroniczne.

Aż 67 proc. czytelników e-booków w Polsce przyznaje, że korzysta z bezpłatnych wersji (czyli czyta głównie klasykę literatury, a nie nowości). Jednocześnie 55 proc. deklaruje, że książki kupuje. Tak wynika z badania firmy ARC Rynek i Opinia przeprowadzonego na 1,1 tys. osób, które w ciągu ostatniego roku przeczytały przynajmniej trzy książki.

Badani mówili też o największych zaletach e-booków. Wybawiają z problemu noszenia codziennie ciężkich papierowych książek – tak uważa 43 proc. czytających. Sięgamy po nie, kiedy zachęcą nas znajomi – to inspiracja dla 36 proc. czytelników. Prawie tak samo ważne są atrakcyjne ceny e-książek, które często są niższe niż ceny papierowych wydań – wskazuje na nie 30 proc. czytelników.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Media
Nowy „Plus Minus”: 20 lat Polski w UE. Dobrze wyszło (tylko teraz nie wychodźmy!)
Media
Unia Europejska i USA celują w TikToka. Chiński gigant uzależnia użytkowników
Media
Wybory samorządowe na celowniku AI. Polska znalazła się na czarnej liście
Media
Telewizje zarobią na streamingu. Platformy wchodzą na rynek reklamy
Media
Koniec ekspansji platform streamingowych? Netflix ukryje dane
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?